Czarnek zapomniał, gdzie żyje: "Polska szkoła jest bezpieczna". Te nagrania temu przeczą

mamadu.pl 10 miesięcy temu
Zdjęcie: Minister edukacji Przemysław Czarnek twierdzi, że polska szkoła to miejsce bezpieczne dla uczniów. Fot. Adam Burakowski/REPORTER/East News


Przemysław Czarnek skomentował na antenie Radia Zet bójkę, do której doszło między uczniami z Kluczborka. 14-letni uczeń został zaatakowany w pobliżu szkoły, ale nie bezpośrednio na jej terenie – minister stwierdził więc, iż polskie szkoły to bezpieczne miejsca, w których porządku pilnują dyrektorzy i nauczyciele. Jego zdaniem to rodzice ponoszą całkowitą odpowiedzialność za zachowanie dzieci, bo szkoły spełniają jedynie funkcję pomocniczą w wychowaniu.


W piątek 17 listopada w Kluczborku pobiły się dwie grupy uczniów. Bójka została nagrana i rozpowszechniona w sieci. 14-letni uczeń miał zostać zwabiony przez 18-latka z innej szkoły.

"Kiedy tam poszedł, czekał na niego tłum nastolatków i dostał kilka ciosów: w brzuch i w twarz. Potem wywiązała się bójka, kiedy w jego obronie stanęli uczniowie z jego szkoły" – informuje lokalny serwis nto.pl.

To już kolejny podobny przypadek w ostatnim czasie. Na początku listopada pisałyśmy o grupie nastolatków z Chorzowa, która dręczyła dwóch chłopców w wieku 9 i 10 lat. Podobnie jak w przypadku nastolatków z Kluczborka, sprawa trafiła do mediów po tym, jak w sieci pojawiło się skandaliczne nagranie nastoletnich oprawców znęcających się nad chłopcami.

Minister Czarnek: polska szkoła jest bezpieczna


Minister edukacji Przemysław Czarnek pojawił się w programie "Gość Radia ZET", gdzie skomentował sprawę z Kluczborka. – Bójka nie była na terenie szkoły, jak rozumiem. Na terenie szkoły jest bezpiecznie – mówił na antenie.

Jak informuje nto.pl, do zdarzenia rzeczywiście nie doszło na terenie szkoły, ale na placu nieopodal. Placówki, do których uczęszczają uczniowie biorący udział w bójce, dzieli zaledwie 200 metrów.

– Poza szkołą za uczniów odpowiadają rodzice. Ci, którzy nie reagują – są współwinni. Widzimy od czasu do czasu takie zachowania młodych ludzi na ulicach miast, ale to już jest problem wychowania przez rodziców, dziadków i reakcji tych, którzy powinni zwracać uwagę – dodał minister. Zignorował fakt, iż choć to rodzice są odpowiedzialni za wychowanie, szkoły powinny ich wspierać, reagować na niepokojące sygnały, a także – "zwracać uwagę".

Ponad połowa uczniów doświadcza przemocy


W rozmowie z Bogdanem Rymanowskim Przemysław Czarnek odwołał się do statystyk policyjnych. – Dysponujemy statystykami policji i przestępczości wśród osób młodocianych. Na przestrzeni 2 wcześniejszych lat spadały – mówił minister. Dane policji dotyczące przemocy rówieśniczej ograniczają się jednak do zdarzeń, do których doszło na terenie placówek oświatowych. Jednak przemoc wśród dzieci i młodzieży wychodzi poza teren szkoły, co pokazują chociażby sytuacje z Kluczborka i Chorzowa.

Jak wynika z raportu Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, w którym zbadano przemoc rówieśniczą także poza terenem szkoły, doświadczyła jej ponad połowa badanych (57%). Co trzecia osoba (36%) doznała jej w ciągu roku poprzedzającego badanie.

Wbrew słowom ministra, przemoc wśród dzieci i młodzieży to realny problem, a polska szkoła, choć powinna być bezpiecznym miejscem, nie do końca nim jest. Co zresztą potwierdził wynik sondy przeprowadzonej przy okazji rozmowy Przemysława Czarnka z Bogdanem Rymanowskim.

Aż 83 proc. słuchaczy Radia Zet odpowiedziało, iż polska szkoła nie jest bezpieczną przestrzenią.

źródła: radiozet.pl, nto.pl


Idź do oryginalnego materiału