„Czary w Kopytkowie” zapraszamy do Stajni pod tęczą

dziubdziak.pl 6 miesięcy temu

Nie jest tajemnicą, iż moja miłość do książek jest ogromna Dlatego jestem bardzo podekscytowana, iż mogę pokazać Wam książkę w ramach nowej współpracy z Wydawnictwem Bumcykcyk – „Czary w Kopytkowie” Marcina Kozioł i Katarzyny Dowbor.

Wiecie jak Filip uwielbia konie. Czy mogłam przejść obok tej książki obojętnie? Zdecydowanie nie

Zaczęliśmy od audiobooka, bo ostatnio chłopcy również słuchają książek w takiej formie, ale forma papierowa zawsze jest dla mnie pozycją obowiązkową. Audiobook w wykonaniu aktora Jana Marczewskiego jest świetny i również Wam go polecam. Sprawdzi się nie tylko w domu, ale i podróży.

A o czym jest książka?

W stajni w Kopytkowie zapanowało wielkie poruszenie. Co się stało z grzywą Niunia? Jest cała kolorowa, a do tego ogon cały w kolorowych warkoczykach. Jak to się stało? To chyba czary. Nie przeszkodziły one jednak w pójsciu na spacer z arabską księżniczką Lukrecją, o czym od dawna marzył. Dotarli na fiołkową polanę, gdzie spędzili wspólnie czas Zagadka tęczowych włosów również się rozwiązała. interesujące czy zgadniecie kto stał za jej pokolorowaniem? Książka jest o przyjaźni i przełamywaniu nieśmiałości. Urocza, mądra opowieść.

Książka wg autorów jest przeznaczona dla dzieci w wieku 5-10 lat. U mnie prawie 4-latek również z zainteresowaniem słuchał i książki i audiobooka. Nie mniej tekstu jest sporo, więc podzieliliśmy ją na dwa dni. Z 6-latkiem pewnie przeczyta się szybciej Z Dziubdziakiem (8 lat) czytaliśmy ją za jednym razem. Odkąd do nas przyszła czytamy ją codziennie. Łacznie z audiobookiem będzie już kilkanaście razy.

Motyw kolorowej grzywy jest bardzo interesujący i można dodatkowo zachęcić dziecko do „śledztwa ” co mogło się stać. My również oglądając filmy rozmawialiśmy na temat tego jak dbać o konie, uczyliśmy się rysować konia (tak my, bo sama też konia rysować nie umiem) i były tematyczne kolorowanki oraz budowanie tęczowej stajni z klocków lego. Czeka nas jeszcze wycieczka do stajni i jazda na koniu, której Filip nie może się doczekać. Sama książka może być więc punktem wyjścia do rozmowy o koniach i zabaw w tym temacie.

Co interesujące ta stajnia naprawdę istnieje, a konie np. Niunio również jest prawdziwy. A także pani Kasia, która się nimi opiekuje. Możemy ich zobaczyć w ukrytych filmach z udziałem Katarzyny Dowbor, więc dodatkowo książka jest interaktywna. Filmy są świetne, krótkie i bardzo interesujące. Uczą ciekawych rzeczy dotyczących koni np. jak wygląda czyszczenie kopyt, czesanie grzywy i ogona.

Ilustracje zobaczcie na zdjęciach. Kolory są ogromnie przyjemneA kartki gładkie, aż przyjemnie czytać.

Jeśli dziecko lubi konie, to ta książka z pewnością go ucieszy. A jeżeli do tej pory nie było zainteresowane może zachęcić do zgłębienia tematu zdecydowanie idealny prezent dla miłośników koni

Dajcie znać jak Wam się podoba?

Post powstał w ramach współpracy z Wydawnictwem Bumcykcyk.

Idź do oryginalnego materiału