Jedni upiększają słupki na naszych ulicach robionymi na szydełku kwiatkami, pieskami i kotkami w dowód wdzięczności i sympatii za uprzykrzanie życia zmotoryzowanym mieszkańcom naszej dzielnicy. Drudzy wręcz przeciwnie. Takie zdjęcie opublikował na FB Jak będzie na woonerfie? - sekcja wyśmiewania antysamochodowych aktywistów pan Jacek Kaczorowski. Sytuacja miała miejsce na rogu Mianowskiego i Uniwersyteckiej. Ta ozdoba ewidentnie niesie za sobą inny przekaz. Miejsce słupków jest raczej nie na piedestale przykładów upiększania przestrzeni publicznej, ale raczej tam gdzie spuszcza się wszelkie paskudztwa. Aż korci, aby spytać naszych czytelników - co na ten temat sądzą?
Czytaj również:
[news:1721499]
[news:1721520]
[news:1721201]
[news:1721492]