Gryzaki, to zaraz obok smoczków, jedne z najbardziej popularnych gadżetów, które ułatwiają codzienność z małym dzieckiem. Najczęściej przydają się podczas ząbkowania, kiedy dziąsła dziecka często swędzą i bolą z powodu przedzierających się pierwszych ząbków. Gryzak przychodzi wtedy na pomoc i przynosi dziecku ulgę. Wielu rodziców nie wyobraża sobie bez nich życia.
REKLAMA
Rodzice masowo rozcinali kąpielowe zabawki i dzielili się efektami w sieci. To było przerażające
Około dwa lata temu na wielu rodzicielskich grupach i w mediach społecznościowych bardzo głośno było o tym, iż gumowe zabawki, którymi dzieci bawią się w kąpieli, skrywają w sobie sporo brudu i pleśni. Rodzice masowo zaczęli przecinać je i dzielić się efektami w sieci. Wielu z nich było zdziwionych i zszokowanych po ujrzeniu zawartości. Lekarze wypowiadali się wówczas, iż takie zabawki mają regularny kontakt z wodą, co sprzyja później rozwijaniu się pleśni. Warto takie zabawki często wymieniać.
Lekarka pokazała, co znajdowało się w środku popularnego gryzaka
Niewielu rodziców pomyślało to samo o gryzakach. Mają przecież kontakt jedynie ze śliną dziecka - podobnie jak smoczek. Środek smoczka widać gołym okiem i nikt nigdy nie zauważył niczego niepokojącego. Pewna lekarka i jednocześnie mama dwójki dzieci, postanowiła jakiś czas temu to sprawdzić. Jej synek używał od długiego czasu popularnego na całym świecie gryzaka - żyrafy. Wykonany on jest z naturalnej gumy, a jego lekkość i miękkość sprawia, iż dzieciaki go uwielbiają.
Zanim doszło do eksperymentu, stary gryzak przeleżał w pudełku kilka miesięcy. Gdy Katie przecięła gryzak na pół nie mogła uwierzyć w to, co zobaczyła. Środek był wilgotny i brudny, wyraźnie była widoczna pleśń, co wyglądało odrażająco.
