Termin mentalizacja wywodzi się z psychoanalizy i jest neologizmem stworzonym w badaniach nad zjawiskiem zaburzeń psychosomatycznych. Po raz pierwszy został użyty przez Edouarda Claparede’a w 1928 roku, a około 1970 roku zaadaptowany przez Pierre’a Marty’ego. Ponownie termin został użyty przez Petera Fonagy’ego i jego kolegów w pierwszych latach naszego stulecia. Zespół ten stworzył koncepcję mentalizacji, będącą spójną koncepcją funkcjonowania umysłowego. Mentalizacja została wówczas zdefiniowana jako „proces, w którym uzmysławiamy sobie, iż posiadany umysł pośredniczy w doświadczaniu świata”. Koncepcja mentalizacji obejmuje zatem coś więcej niż reprezentacje umysłowe, a więc myśli czy wyobrażenia. Oznacza bowiem świadomość tego, iż nasz własny umysł wpływa na to, jak odbieramy i postrzegamy świat. Zakłada tym samym, iż również własny umysł może się stać przedmiotem zainteresowania. Mentalizacja jest jednocześnie procesem, czyli nie jest czymś stabilnym i statycznym. Możemy powiedzieć, iż umysł „żyje” i podlega przemianom. Umysł, a więc i proces mentalizacji, rozwija się w dwóch kierunkach:
- zdolności do formowania i odzwierciedlania reprezentacji stanów umysłowych własnych i innych ludzi (np. uczucia, myśli, potrzeby);
- tworzenie poczucia siebie/poczucia ja jako podmiotu (uświadamianie sobie własnych uczuć, myśli, potrzeb).
Innymi słowy, koncepcja mentalizacji pomaga uchwycić to, jak ludzie tworzą teorie na temat siebie i innych, szczególnie w aspekcie emocjonalnym. Dzięki mentalizowaniu możliwe staje się zatem rozpoznawanie nie tylko cudzych, ale i własnych emocji, przeżyć, motywacji. To z kolei pomaga w adekwatnym reagowaniu na sytuację i kontrolowaniu swojego zachowania. Identyfikowanie emocji i potrzeb umożliwia ich komunikowanie w relacjach z innymi, co sprzyja nie tylko pogłębieniu wzajemnego zrozumienia, ale i pełni funkcję adaptacyjną. W efekcie mentalizowanie pełni funkcję regulacyjną wobec emocji.
Mentalizowanie w praktyce
Mentalizowanie jest procesem, zachodzącym podczas interakcji społecznych, zarówno w kontakcie indywidualnym, jak i w grupie. Korzystanie z tej funkcji własnego umysłu prowadzi do rozumienia innych jako autonomicznych osób. Interakcje oparte na funkcji niementalizacji to takie, w których inna osoba traktowana może być jako obiekt, swego rodzaju kontynuacja własnego doświadczenia czy własnych oczekiwań, uogólnień, uproszczeń.
Wyobrażeniowe uświadamianie sobie i interpretowanie zachowań zarówno własnych, jak i cudzych jako powiązanych z intencyjnymi stanami wewnętrznymi pomaga widzieć, iż nie są one oderwane od kontekstu, motywacji, historii jednostki. Własny sposób widzenia drugiej osoby jest wówczas wypadkową nie tylko obiektywnych danych i faktów, ale i wpływu własnego stanu umysłu. Dostrzeganie i identyfikowanie tychże związków pozwala lepiej zrozumieć, co robi inna osoba i co się z nią dzieje, a także uwzględniać wpływ własnych przekonań, myśli czy emocji na poznawanie drugiej osoby.
Przykład opisujący użycie procesu mentalizacji w pracy z nastolatką
Piętnastoletnia Anna przyszła do szkoły w pomalowanych na różowo włosach. Wzbudziło to złość nauczycielki, która już od dłuższego czasu czuła dyskomfort z dość aroganckiej postawy dziewczyny. Nauczycielka okazała Annie swoją dezaprobatę, a ta w reakcji wydęła usta, ale pohamowała swoje wzburzenie. Po lekcji nauczycielce coś nie dawało spokoju. Anna była dotychczas dobrą uczennicą i chętnie współpracowała z nauczycielami. Pomyślała, iż może zbytnio się uniosła. Zaczęła zastanawiać się, dlaczego Anna pofarbowała włosy na różowo i pomyślała, iż może próbuje w ten sposób zwrócić na siebie uwagę. W tym momencie nauczycielka zaczęła budować koncepcję umysłu Anny, ale także swojego – zdała sobie sprawę, iż denerwuje ją arogancja dziewczyny. Kiedy zaczęła inaczej myśleć o jej zachowaniu niż jako o przejawie arogancji, była w stanie spróbować spokojnie porozmawiać z Anną. Podczas rozmowy dowiedziała się, iż dziewczynie jest przykro, gdyż nauczyła się do lekcji, ale pomyślała, iż nauczycielki nie interesuje to, co ona ma w głowie, a jedynie jej wygląd. Nauczycielka przypomniała sobie, iż rodzice Anny się rozwodzą i pomyślała, iż Anna może czuć się w tej sytuacji dość opuszczona i zagubiona – tutaj nauczycielka zaczęła spostrzegać głębsze motywy dziewczynki. To pozwoliło jej wesprzeć dziewczynkę. Kiedy nastolatka poczuła się zrozumiana przez nauczycielkę, również się uspokoiła. Wracając do domu nauczycielka cały czas myślała o Annie. Zastanawiało ją to, iż uczennica wyraziła żal i rozczarowanie związane z tym, iż nikt nie zwraca uwagi na to, co ona ma w głowie. Pomyślała, iż Anna ostatnio sporo się zmieniła fizycznie w związku z dojrzewaniem i zaczęła się zastanawiać, czy zajęci sobą rodzice mają czas, by rozmawiać o tym z Anną. Ostatecznie nauczycielka uznała, iż poczucie „nikogo nie interesuje, co myśli” może mieć dwa znaczenia. Po pierwsze Anna może czuć się opuszczona przez rodziców. Po drugie, mogą ją bardzo absorbować zmiany zachodzące w jej ciele. Różowe włosy służą zarówno zwróceniu na siebie uwagi, jak i odwróceniu uwagi od zachodzących w sposób niekontrolowany zmian fizycznych, związanych z dojrzewaniem. Przemyślenie sprawy pomogło nauczycielce zaplanować działania. Mogła też złagodzić swoje uczucie niechęci do uczennicy. Anna dzięki uzyskanemu wsparciu mogła poczuć się bezpieczniej. Gdy nauczycielka porozmawiała z Anną, także ona mogła inaczej zrozumieć nauczycielkę. Zobaczyła w niej kogoś, kto jest zaciekawiony nią i tym, co się z nią dzieje, a to umożliwiło jej otworzenie się na pomoc.