W tym roku 21 czerwca uczniowie rozpoczynają upragnione wakacje. W szkołach na ponad 2 miesiące zamilkną dzwonki i zapanuje cisza. Uczniowie już od kilku tygodni odliczali dni do tego momentu.
REKLAMA
Zobacz wideo Dni wolne w roku szkolnym 2024/25. Czeka nas rekord. 17 dni laby w grudniu
Okazuje się, iż niekiedy rodzice czekali na zakończenie roku szkolnego równie niecierpliwie, jak ich pociechy. I niekoniecznie chodziło o wizję zbliżającego się urlopu, wyjazdu i pięknej pogody.
Matka zgodziła się być w trójce klasowej
Napisała do nas Ania, mama ośmioletniego Dominika, który właśnie zakończył naukę w pierwszej klasie szkoły podstawowej. Kobieta przyznaje, iż od dawna marzyła o końcu roku, powodem była… jej obecność w trójce klasowej.
We wrześniu dałam się wmanewrować w trójkę klasową. Nie wiem w sumie, jak do tego doszło. To moje pierwsze dziecko, nikt nie chciał, a wychowawczyni bezpośrednio zapytała, iż może ja bym się zgodziła. Nie wiem, może wyczuła, iż nie będę umiała odmówić
- relacjonuje kobieta. Nie była do końca świadoma, z jakimi obowiązkami się wiąże ta rola. "Nauczycielka mówiła, iż będzie mi pomagać, iż to nie jest trudne. W sumie to przedstawiła to tak, jakby chodziło tylko o kupowanie prezentów na różne okazje. N ie wydawało się to specjalnie pracochłonne" - dodaje.
Nauczycielka zrezygnowała z tradycyjnych zebrań z rodzicami. Shutterstock/noowans
Mama Dominika "pierwsze schody" napotkała już we wrześniu, gdy przyszło do składek. Wychowawczyni poprosiła ją, by ustaliła z rodzicami wspólny budżet klasowy, czyli pulę pieniędzy, z której będą kupowane różne rzeczy do klasy.
Opisałam, o co chodzi na grupie rodziców na Messengerze, zaproponowałam składkę 50 zł i się zaczęło. Jedni rodzice, iż spoko, a inni, iż ledwo rok szkolny się zaczął, a już jakieś składki, które wcale nie są potrzebne, ile się nasłuchałam to moje. A przecież to nie był mój pomysł, a każdemu musiałam się tłumaczyć. Jakbym sobie te pieniądze zbierała
- opowiada kobieta.
Na zakończenie roku mama ogłosi swoją rezygnację
Kolejna awantura czekała naszą czytelniczkę, gdy ustalała, co kupić na Dzień Nauczyciela.
Jedni chcieli zwykły kwiatek za dychę, inni uważali, iż wypada kupić bon na kilka stów. Nie dało się wszystkich zadowolić, a kto był na końcu znowu winny? Oczywiście, iż ja. I takich historii w ciągu roku było całe mnóstwo. A i pani często jak się nie dogadywała z rodzicami, niestety pretensje miała do mnie. Nie wiem, może w innych klasach nie ma takich problemów, ale u nas są.
- opowiada nam Ania. Dlatego na zakończenie roku szkolnego zaplanowała, iż ogłosi całej klasie, iż rezygnuje z bycia w trójce i od razu zapowiada, iż we wrześniu będzie trzeba znaleźć kogoś na jej miejsce. "Powiem, iż niestety obowiązki mnie przerosły, nie wszyscy byli zadowoleni z tego co robiłam, a przecież poświęcałam swój czas i energię. Dlatego niech teraz ktoś inny się wykaże, a najlepiej ci, którzy mieli najwięcej uwag" - dodaje.
Nasza czytelniczka przyznaje, iż kiedyś się śmiała, gdy słyszała o tym, iż rodzice unikają trójek klasowych jak ognia, jednak teraz się nie dziwi. "Naprawdę, uważam, iż wszyscy rodzice powinni starać się współpracować i pomagać, a nie tylko wyrażać swoje wieczne niezadowolenie. Są tacy, z którymi można wręcz konie kraść, ale niestety też tacy, którzy zawsze będą przeciwko, chociaż sami nigdy na siebie żadnych dodatkowych obowiązków nie wezmą. To bardzo przykre" - dodaje mama Dominika.
Czy spotkaliście się z sytuacją, gdy rodzic należący do trójki klasowej, po roku zdecydował się z niej zrezygnować? Dajcie znać, co myślicie na edziecko@agora.pl.
![[Felieton „TS”] Marek Jan Chodakiewicz: Akademia a praktyka o islamie](https://www.tysol.eu/imgcache/750x530/c/uploads/news/128566/172754368710233b9fa34b28461d995e.png)
