REKLAMA
"Nie żałuję pieniędzy na zajęcia dodatkowe""Kiedy byłam mała, rodziców nie stać było na zajęcia dodatkowe dla mnie i brata. Przez chwilę chodziliśmy na jakiś angielski i to wszystko. Zazdrościłam innym. Teraz kiedy mam swoje dziecko i mogę sobie pozwolić na opłacenie zajęć dodatkowych, nie żałuję pieniędzy" - mówi w rozmowie z eDziecko Olga (nazwisko do wiadomości redakcji). "Córka będzie chodzić na angielski dwa razy w tygodniu, raz w tygodniu na francuski, dwa razy w tygodniu na basen. W weekend będzie mieć balet i zajęcia teatralne. Myślimy też z mężem o nauce gry na fortepianie dla niej"- dodaje. "Czy to nie za dużo? Nie. Ona to wszystko traktuje jak zabawę, zajęcia sprawiają jej przyjemność, a ja się cieszę, iż mogę jej dać to, co mi nie było dane" - mówi Olga.
Zobacz wideo
Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"
"Staram się zachować zdrowy rozsądek""Chciałabym, żeby mój syn, tak jak w zeszłym roku chodził na angielski, basen i judo. On chce jeszcze robotykę i akrobatykę. Stać nas z mężem na to, możemy go zapisać, ale wtedy miałby zajęte wszystkie popołudnia, w niektóre dni wracałby do domu dopiero wieczorem. A kiedy zadania domowe? Lektury? Czas na odpoczynek i zabawę?" - pyta Dorota (nazwisko do wiadomości redakcji). "Jeszcze nie zdecydowaliśmy, co wybrać, a z czego zrezygnować, bo plan lekcji w szkole może się jeszcze zmienić, ale staram się zachować w tym wszystkim zdrowy rozsądek. On ma dopiero osiem lat. Nie może ciągle siedzieć na jakiś zajęciach" - twierdzi nasza rozmówczyni. "Niektórzy znajomi zapisują dzieci na wszystko, na co się da. Zajęcia dodatkowe w takiej ilości to jak druga szkoła" - dodaje. Zajęcia dodatkowe w czasie świetlicy"W zeszłym roku udało mi się zapisać dzieci na basen i angielski w trakcie zajęć świetlicowych. Znalazłam szkołę językową i szkółkę pływania, która oferowała odbiór dzieci z placówki i odstawienie ich tam po zajęciach. Cudem zgrało się to z ich planem lekcji" - mówi Weronika (nazwisko do wiadomości redakcji), mama bliźniaków uczęszczających do szkoły podstawowej na warszawskim Bemowie. "Mam nadzieję, iż w tym roku też się tak uda, bo dzięki temu nie będę musiała wozić ich na te zajęcia i będziemy mieć wolne popołudnia" - dodaje. Warto znaleźć złoty środekBogata oferta zajęć dodatkowych dla dzieci jest bardzo kusząca. Dobrze, jeżeli pociechy aktywnie spędzają popołudnia i się rozwijają, jednak warto pamiętać, iż powinny mieć też czas na zabawę, czy odpoczynek, czas, który mogłyby same sobie zorganizować. Warto więc znaleźć złoty środek i wybrać takie zajęcia, w takich godzinach, które nie sprawią, iż kilkulatek będzie miał zapełniony dzień od rana do późnego wieczora.