„Dyplomy” w GSW w Opolu można oglądać od 5 lipca. Ekspozycja jak w pigułce prezentuje poziom, kreatywność i panujące trendy wśród studentów Wydziału Sztuki na Uniwersytecie Opolskiem.
„Dyplomy” w GSW w Opolu. Różnorodność przede wszystkim
Nad dyplomem żacy pracują ostatnie dwa semestry. Składa się on z pracy artystycznej, przygotowywanej pod kierunkiem wybranego profesora oraz rozprawy teoretycznej.
– W tym roku 27 studentów broniło dyplomy licencjacki, a 11 magisterskie – mówi „O!Polskiej” Ignacy Nowodworski, jeden z kuratorów.
Nad przygotowaniem wystawy czuwał większy zespół kuratorski. Należeli do niego również: Natalia Krawczyk, Michał Misiura i Bartłomiej Trzos. Całość przygotowań koordynowała Magda Wolnicka.
– „Dyplomy” to wystawa zawsze trudna w aranżacji. Dlatego, iż prace są niezwykle zróżnicowane – przyznaje.
I tak, ekspozycja „Dyplomy 2024” zgromadziła bogaty przekrój realizacji powstałych w wybranych pracowniach, m.in. malarstwa, rzeźby, multimediów, fotografii, grafiki i projektowania graficznego.
– Ale mamy też projekty gier komputerowych, animacje wykonane w różnych technikach – wylicza Ignacy Nowodworski.
Sztuka soczewką indywidualnych przeżyć
Kurator zdradza, iż w tym roku był promotorem sześciu dyplomów licencjackich z rzeźby.
– Tych dyplomów z rzeźby było więcej niż zwykle – przyznaje. – Dlatego też mamy dużo prac przestrzennych, ale łączących różne techniki. Odnoszą się one między innymi do społecznych zagadnień, na przykład takich jak ciałopozytywność. Albo do zupełnie indywidualnych doświadczeń studentów.
Jak opowiada dalej, na liście „jego” dyplomów znalazła się zarówno praca dotycząca przesytu emocji i tego, iż z tymi emocjami coraz trudniej sobie często poradzić, jak i dyplom, który powstał na bazie ulotek z leków i blistrów dotyczący zdrowia psychicznego.
– Własne doświadczenia bardzo często są początkiem do podjęcia jakiegoś tematu, który może być szerszym zagadnieniem. Albo sytuacją czy problemem, z którym mierzy się większa grupa społeczna – ocenia Ignacy Nowodworski.