Gotowałem i nic strasznego się nie stało! No cóż, u facetów tak bywa – poniosło mnie i nie zdążyłem się zatrzymać

newsempire24.com 5 godzin temu

**Dziennik, 12 czerwca 2024**

Weroniko, przecież nic strasznego się nie stało! No cóż, mężczyźni bywają tacy poniosło go, nie zdążył się zatrzymać. Bądź mądrzejsza. Naprawdę oddasz męża jakiejś dziewczynie? Będzie myślała, iż cię pokonała! Walcz o rodzinę! przekonywała teściowa.

W sobotni poranek Weronika zawiozła syna do rodziców. Umówiła się, iż Damian zostanie u nich na jakiś czas.

Wróciwszy do domu, wyciągnęła z balkonu kartony i zaczęła pakować rzeczy. Najpierw z pokoju dziecięcego. Układała ubrania, zabawki, książki, zaklejała taśmą i podpisywała. Jeszcze chwila, a w pokoju zostaną tylko meble, których nie planowała zabrać.

Około południa zadzwonił telefon. Weronika spojrzała na ekran teściowa.

Dzień dobry, Danuto.

Witaj, Weroniko. Krzysztof mi wszystko opowiedział. Rozumiem, iż jest ci przykro. Ale może nie spiesz się tak? Ochłoń, przemyśl to. Czy na pewno chcesz od razu niszcz

Idź do oryginalnego materiału