Powszechnie wiadomo, iż najstarszą nekropolis na Czaszkach jest Stary Cmentarz Żydowski. Kirkut z około 1285/1287 roku istnieje przy zbiegu obecnych ulic Nowy Świat, Handlowej i Skalmierzyckiej, choć jest cmentarzem nieużytkowanym i w znacznym stopniu zniszczonym.
Pełnił funkcje grzebalne nieprzerwanie aż do czasów II wojny światowej i należał niewątpliwe do najstarszych nekropolii żydowskich na ziemiach polskich.



Drugim cmentarzem na Czaszkach jest „Grecka górka” – miejsce pochówku wieluset prawosławnych. Z kolei tam gdzie dziś Szkoła Podstawowa nr 16 – gomułkowska tysiąclatka, znajdował się do 1944 roku majątek ziemski Chorabie – potocznie zwany Czaszkami.
Fabryczna nad Prosną
Fabryczna w międzywojniu była gruntową, pokrytą piaskiem o ceglanym odcieniu drogą, która nie łączyła się z dzisiejszą Śródmiejską. Było to spowodowane nieruchomością niejakiego Perlego – a na niej halami i magazynami. Aż do 1939 roku, komunikację ze ścisłym centrum umożliwiała ulica Berka Joselewicza i zachodni odcinek Pułaskiego. Tymczasem w stronę Częstochowskiej krajobraz ulicy fabryk zmieniał się zupełnie.

Ul. Ślepa – Fabryczna w międzywojniu. Po prawej stronie – zabudowania fabryki Flakowicza. Z lewej strony – budynki gospodarcze dworku Czaszki
Żniwa przy Fabrycznej? Dlaczego nie. Wspomina o nich Józef Margules. Warunki pod uprawę były tu korzystne od dawna. Dzisiejszą fabryczną płynęła odnoga Prosny, dobrze widoczna na mapach Kalisza z 1795 i 1802 roku. W latach 20-tych XIX wieku starego koryta Prosny już nie ma, a zabudowa ulicy ogranicza się do kilku chałup i rozciągających się rozległych pól.
Na mapie planisty, geometry Ottomara Wollego, z 1878 roku, obecna Fabryczna jest już wyraźnie zaznaczona, a przy niej dworek „Chorabie”, przez jego późniejszego mieszkańca określany jako „Czaszki”. Przy nim zaś rozległe tereny łęgów, na których dzisiaj stoi m.in. NOT. Teren ten zachował charakter podmokły aż do II wojny światowej. Pola uprawne należące do rodziny Margulesa pomiędzy Czaszkowską a Krechowiecką (dzisiejszą Zacisze), przy wyższym poziomie Prosny były każdorazowo zalewane.
Dwór Czaszki
Wieś Czaszki wzmiankuje się od kilku stuleci, nie bez faktu obecności tutaj jednego z najstarszych na ziemiach polskich cmentarzy żydowskich. W słowniku Geograficznym Królestwa Polskiego czytamy, iż Czaszki, będące podkaliską wsią mają powierzchnię ½ łana (około 8,5 ha). W początkach XX, wówczas już będące częścią Kalisza, zyskują mało pochlebną opinię dzielnicy biedoty.

Chorabie w Kaliszu. Lata 50. XX wieku, fot. Domena Publiczna
Dwór Chorabie (Czaszki) przechodzi wówczas z rąk do rąk kolejnych właścicieli. Na przełomie lat 20. i 30. XX wieku folwark nabyła rodzina Józefa Margulesa od niejakiego Frenkla, i administrowała go aż do 1939 roku.
Czaszki sięgają ulicy Górnośląskiej. Tutaj przy gwarze ulic, w podwórzach kamienic cisza i błotniste podwórza – jak gdyby z rodowodem wsi Czaszki. Na Czaszkach jeszcze jeden cmentarz – grecko – prawosławny powstały w 1774 r. Jest obok cmentarzy rzymsko-katolickiego i ewangelickiego, świadectwem wielokulturowej historii miasta. Cmentarz religii Europy wschodniej usytuowany jest na niewielkim wzgórzu, nieopodal Rogatki. Od zachodu widok na cmentarz zasłania blok mieszkalny. Od strony ulicy w miejscu dawnego podjazdu znajdują się schody, które prowadzą do klasycystycznej bramy, ujętej po obu stronach otynkowanym murem z wyższymi słupkami.
Założony na planie pięcioboku zbliżonego do kwadratu, zajmuje powierzchnię 0,315 ha. Na cmentarzu zachowany jest bogaty drzewostan składający się z dębów, kasztanowców i klonów który stwarza wrażenie kapsuły czasu zastygłej przed półwieczem. To zasługa także licznych zabytkowych grobowców oraz tego, iż w przeciwieństwie do pozostałych cmentarzy rogatkowskich – brak tutaj nowoczesnej rzeźby pomnikowej. Złożono tutaj przez 250 lat kilkaset ciał. Rodowód Czaszek po trzykroć.
Dwór
Dwór z dużym dziedzińcem, studnią ze złamanym żurawiem i małym sadem na zapleczu, w rzeczywistości był ruiną pofranciszkańskich zabudowań. Ojciec starał się u władz miejskich o fachową i materialną pomoc w odrestaurowaniu zabytku, ale bez skutku – czytamy we wspomnieniach byłego mieszkańca dworku.
Budynek stał na fundamentach z granitowych głazów, które były jednocześnie ścianami piwnic. Jego charakterystyczną rzeczą pozostawał dach, zapadły w pamięci Margulesa:

Czaszki – Chorabie, fot. Domena Publiczna
„Parterowy budynek o przekroju prostokąta, miał dwustronnie wysoko spadzisty dach („polski”) pokryty czerwoną dachówką, zwieńczoną gąsiorami.”
„Polskości” budynkowi miały dodawać inne cechy, wśród nich tradycyjny ganek z ośmioma modrzewiowymi kolumnami, oraz trójkątnym szczytem z ażurową robotą cieśli. Przed przeprowadzką do dworku w roku 1929, nowi właściciele byli zmuszeni do remontu budynku, wraz z częściową jego rozbiórką i budową od nowa. Jeszcze przed przystąpieniem do prac nad dworkiem, rozebrano przyległe zabudowania (zapewne magazyny dawnego budynku folwarcznego – jednocześnie przystani rzecznej należącej wcześniej do Franciszkanów).
Czym byłby jednak dwór w mickiewiczowskim Soplicowie bez jego malowniczego otoczenia? Dwór „Czaszki” również posiadał zielone tło. Teren ten naturalnie porastały strzeliste topole. Autor przypomina błogie lata w cieniu drzew owocowych: czerwono – żółtych renet, zielonych koszteli, czerwono – białych jabłek „choinkowych”, a także gruszek bergamotek. Było więc nie tylko urokliwie ale i smacznie.
Sklepy
Dwór Chorabie w schyłkowym okresie międzywojennym pozostawał rodzinnym gniazdem Margulesów. Prócz właścicieli zamieszkiwały go również inne rodziny, dla których nie rzadko decydowano się na jego przebudowę. Przykładem niech posłuży sklep spożywczo – kolonialny Kwiatkowskich, założony prawdopodobnie w 1936 roku.

Czaszki w latach 50-tych XX w., fot. Wirtualne Muzeum Fotografii Kalisza
Wchodziło się do niego po schodkach od ulicy Czaszkowskiej. Interes szedł słabo z powodu konkurencji podobnego pobliskiego sklepu pana Roszaka, w domu Jedwaba. Kwiatkowscy przenieśli więc sklep do domu Arbuza vis a vis kościoła Franciszkanów.
„Straciliśmy solidnego lokatora i dobrych znajomych.” – wspomina w swojej biografii Margules.
Opowiada również o innych przebudowach, w czasie których dworek znacznie zmieniał swój zewnętrzny wygląd. Podtrzymujące trójkątny szczyt modrzewiowe kolumny, na krótko przed wybuchem II wojny światowej stały się elementem ścian pokoi, które wygospodarowano dla rosnącej liczby lokatorów. W tym samym czasie wybudowano tuż obok garaże, których wynajem stał się dodatkowym źródłem utrzymania rodziny.
Miejsce na świecie
Prawie sześć lat konfliktu światowego odmieniło to miejsce zupełnie. Przedwojenni właściciele powrócili tutaj w roku 1946, zastając jednak ruinę, gorszą od tej, którą był dworek w czasie kiedy go zakupili. Zdewastowany budynek zamieszkiwali w tym czasie nowi lokatorzy – okoliczna bezrobotna biedota.

Czaszki dzisiaj. Teren dawnego dworku – dziś kompleks SP nr 16, fot. Domena Publiczna
Historia nader powtarzalna – rozgrabione domostwa właścicieli ziemskich, dosięgła również dworku „Czaszki”. Zniknęły rodzinne pamiątki, obrazy, pianino z kaliskiej fabryki Fibigera, oraz maszyna Singera.
Nowym zaś właścicielem domu na mocy dekretu z dnia 6 września 1944 roku o przeprowadzeniu reformy rolnej, zostało miasto. Dworek rozebrano 1955 roku, w związku z planami budowy w tym miejscu Szkoły Podstawowej nr 16.
Swoimi refleksjami na temat trudnych czasów wczesnego PRL dzieli się Józef Margules:
„W tej końcowej bolesnej historii jest jednak optymistyczna refleksja, bowiem w miejscu dworku „Czaszki” stanął okazały jak na owe czasy budynek szkoły podstawowej.”