Zespół lekarzy z warszawskiego Instytutu Matki i Dziecka pod kierownictwem dr Katarzyny Okulicz-Kozaryn przeprowadzili badanie włosów u świeżo upieczonych matek. W jakim celu? Aby sprawdzić, czy naprawdę spada liczba ciężarnych kobiet pijących alkohol. Oficjalnie od 15 lat ich liczba ma spadać i tylko siedem procent mam przyznaje się do picia wina czy piwa. Jednak jak pokazują wyniki właśnie przeprowadzonych badań, wcale tak nie jest. Wręcz przeciwnie. Jak się okazuje, niemal co druga ciężarna sięga po kieliszek.
REKLAMA
Zobacz wideo Patrycja Sołtysik o trudnych momentach w ciąży. Lekarz powiedział jej coś, czego nigdy nie zapomni. "Dziś nie mam mu tego za złe"
Ile ciężarnych kobiet pije alkohol? Niestety o wiele za dużo
Jak wynika z przeprowadzonych badań, 49 procent świeżo upieczonych mam spożywało w czasie ciąży alkohol. Z tej grupy 11 procent kobiet piło różne trunki regularnie i w sporych ilościach. To zatrważające dane, biorąc pod uwagę, iż po alkohol sięgają ciężarne z adekwatnie każdej grupy społecznej.
To jest zgroza. Jako ginekolog rozmawiam na ten temat ze swoimi kolegami i problem jest z kategorii narastających. Zmienia się również struktura społeczna pijących matek. w tej chwili picie alkoholu w ciąży dotyczy całego przekroju społecznego; nie ma znaczenia status ekonomiczny i wykształcenie. Coraz więcej pijących matek to kobiety z wykształceniem średnim czy wyższym, dobrze sytuowane, świadome. Przynajmniej teoretycznie
- mówi ze smutkiem dr Tomasz Maciejewski, dyrektor Instytutu Matki i Dziecka. Dlatego trzeba skupić się na tym, by to zmienić. A wy jak myślicie? Czy warto uświadamiać ludzi o szkodliwości alkoholu? Zapraszamy do udziału w sondzie i komentowania.
Mnóstwo ciężarnych kobiet pije alkohol. Co jest tego przyczyną?
Jak wynika z badań Instytutu Matki i Dziecka niemal co druga ciężarna kobieta pije alkohol. To bardzo źle świadczy, zwłaszcza iż po trunki sięgają też coraz częściej wykształcone i dobrze sytuowane mamy. A co jest tego przyczyną? Przede wszystkim ukryte społeczne przyzwolenie na takie zachowanie. Dobrym przykładem jest tu historia naszej czytelniczki, jak była w ciąży.
Moja teściowa nie uważa, żeby alkohol w ciąży był czymś złym. Oczywiście z wyłączeniem wódki i innych mocniejszych trunków. Notorycznie proponowała mi piwo zero procentowe. Jednak chyba największym szokiem było to, iż przyznała sama, iż jak była w ciąży to CODZIENNIE piła jedną lampkę czerwonego wina, bo lekarz u niej stwierdził anemię.
Z takimi sytuacjami styka się wiele młodych kobiet i to nie tylko ze strony teściowych, ale i innych osób, które chyba nie uważają wina czy piwa za alkohol. A to przecież tak samo trunki i są równie szkodliwe, jak wspomniana wódka. Do tego dochodzą problemy w życiu, m.in. zawodowe i problem z alkoholem gotowy. Tyle tylko, iż trunki to nie antydepresant, a silny depresant i nie rozwiązują żadnych problemów. Jedynie mogą generować jeszcze większe.