- Moje dzieci już kilka tygodni przed Halloween dostają kompletnego odpału na tym punkcie. Planują, jak się przebiorą, w co będą zbierać słodycze, a jak ktoś w szkole lub przedszkolu komuś podpadnie, to słychać: "Ej, bo nie będziesz z nami chodzić w Halloween!" - mówi w rozmowie z eDziecko Marta (nazwisko do wiadomości redakcji). - Traktują Halloween jak najważniejsze - po Gwiazdce rzecz jasna - święto w całym roku. Nie wierzą mi, gdy im mówię, iż to żadne święto, a raczej zwyczaj - dodaje. Mówi, iż trochę to rozumie, bo pokolenie rodziców dzisiejszych kilkulatków pamięta, jak się Halloween w Polsce pojawiło i stawało się coraz popularniejsze. Dzieci znają to od zawsze, całe swoje życie. - Nie do końca też wiem, jak im to wszystko tłumaczyć - skarży się.
REKLAMA
Zobacz wideo Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"
Halloween. Tak, czy nie?
Wraz ze wzrostem popularności Halloween w Polsce pojawia się też coraz więcej kontrowersji związanych z obchodami 31 października. Najbardziej przeciwne im są środowiska związane z kościołem. Jeden z popularnych w mediach społecznościowych księży stwierdził, iż "Halloween należy do szatana". Aleksandra Kozera, założycielka edukacyjnego startupu BLISKO, a prywatnie mama trzech chłopców, twierdzi, iż warto spojrzeć na Halloween nie tylko przez pryzmat kultury, ale także z perspektywy dziecka. - Dziecko to człowiek, który ma prawo do zabawy i radości. Dzieci, które uwielbiają Halloween, widzą w nim coś, co jest proste i zabawne - przebieranie się, zbieranie cukierków, cieszenie się z obecności w społeczności. To część ich potrzeby eksploracji i zabawy, która jest podstawową potrzebą rozwojową dziecka - mówi Kozera.
"Dzieci mają prawo do beztroskiej zabawy"
- Patrząc na to z perspektywy Reggio Emilia [metoda edukacji włoskiego edukatora i psychologa dziecięcego Lorisa Malaguzziego - przyp. red.], zabawa to jeden z języków, jakimi dzieci komunikują się ze światem. Nie musimy nadawać Halloween wielkiego znaczenia edukacyjnego czy kulturowego. Możemy zaakceptować to święto jako moment, w którym dzieci są widoczne na ulicach, budują relacje z sąsiadami, a dorośli - choćby ci, którzy nie mają dzieci - otwierają swoje domy i dzielą się cukierkami - wyjaśnia Aleksandra Kozera. Tłumaczy, iż takie obchody to w pewien sposób budowanie wspólnoty i euforii w przestrzeni publicznej, które jest pięknym aspektem tej tradycji. - Dzieci mają prawo do beztroskiej zabawy, a Halloween może być dla nich sposobem na wyrażenie swojej kreatywności i euforii z bycia częścią społeczności - dodaje.
Jak rozmawiać z dziećmi o odwiedzaniu grobów?
W naszej kulturze, która jest głęboko zakorzeniona w chrześcijaństwie, odwiedzanie rodzinnych grobów to istotny element kulturowy, choćby w rodzinach niewierzących. Warto wtedy dzieciom opowiadać o tradycji, historii i wartości, jaką niesie za sobą Święto Zmarłych. Należy wyjaśnić, czym się różni od Halloween.
- Nie narzucajmy im z góry, jak mają się czuć 1 listopada. Dzieci przeżywają te chwile na swój sposób, a naszą rolą jest im towarzyszyć, odpowiadać na pytania i pozwalać na odczuwanie różnych emocji. Nie musimy zmuszać dzieci do zadumy na cmentarzu ani oczekiwać od nich refleksji nad przemijaniem. Dzieci mogą na chwilę zatrzymać się nad grobem bliskiej osoby, ale później chcą się bawić i to jest w porządku - twierdzi Aleksandra Kozera. - Śmierć i zabawa nie muszą się wzajemnie wykluczać. Nie narzucajmy dzieciom gotowych schematów - "tak wolno, tak nie wolno". Ważne, aby rodzice zastanowili się, dlaczego coś zakazują, jakie potrzeby za tym stoją, co chcą przekazać swojemu dziecku i jaką rolę widzą dla zabawy w życiu dziecka - dodaje.A ty? Co sądzisz o obchodach Halloween? Chętnie poznam twoją opinię: ewa.rabek@grupagazeta.pl