— Na "jednorazowych szpiegów" rekrutowani są ludzie przypadkowi, często sfrustrowani, poszukujący pieniędzy albo sensacji. Rekrutacja odbywa się przez czaty, fora, grupy w mediach społecznościowych. Tam, gdzie pojawia się radykalny przekaz lub treści konspiracyjne, Rosjanie mają swoich obserwatorów. Wystarczy jedna rozmowa, obietnica pieniędzy i człowiek może stać się narzędziem — mówi w rozmowie z Onetem ekspert do spraw bezpieczeństwa dr Arkadiusz Nyzio (Uniwersytet Jagielloński i Uniwersytet Andrzeja Frycza Modrzewskiego). Ekspert opisuje przykłady dwóch "jednorazowych szpiegów" działających w Polsce i ile otrzymali pieniędzy.