Czasem jeszcze czytam książki dla dzieci ;-)
I dziś o jednej z nich - wyjątkowej!
Dziś o powieści "Jedyna taka Ester"
Antona Bergmana i Emmy Adbåge.

opisanych dokładnie tak, jak widziała to jedna z nich - Signe.
Signe ma młodszego brata i zwyczajną, pełną rodzinę.
Ale rodzina Ester jest niezwykła: jej mama jest aktorką,
a tata często podróżuje i rzadko bywa w domu. No i mają kotkę.
Ester ma telefon komórkowy, klucz do domu,
ze szkoły wraca sama, je słodycze kiedy chce.
Signe, zapatrzona w nową koleżankę, chce ją naśladować,
podziwia jej samodzielność, zazdrości wolności.
Spędzają czas ze sobą, kolorują, smażą grzanki,
a czasem... robią coś, co nie podoba się Signe.
I wie, iż nie spodobałoby się to rodzicom.
Czy protestuje?
Czy się podporządkowuje?
Chce przyjaźni, ale za jaką cenę?
Urocza, pięknie napisana historia.
Polecam!
Zwłaszcza do głośnego czytania z dziećmi :-)
.