Młoda nauczycielka przyszła na spotkanie z... mamą, emerytką z zawodu. Gdy zapytałam obie panie, dlaczego rozmawiamy akurat w takim zestawie, głos zabrała matka. Przekonywała mnie, iż córka jest świetną nauczycielką, ale niekoniecznie potrafi dobrze się "sprzedać". I matka w tym "sprzedawaniu" córce pomaga — mówi Onetowi długoletnia dyrektorka łódzkich szkół. Sprawdziliśmy, co dzieje się podczas rozmów rekrutacyjnych.