Kiedy byłam w ciąży, mój mąż wydawał się kochający i czuły, ale kiedy urodziła się nasza córka, to było tak, jakby ktoś go podmienił i stał się tak chamski…

polregion.pl 2 dni temu

Mój mąż i ja jesteśmy razem od dziesięciu lat. Ożenił się ze mną tylko dlatego, iż zaszłam w ciążę. Jest zwolennikiem podejścia, iż można być szczęśliwym bez formalności małżeńskich. Na początku naszego związku pięknie się do mnie odnosił. Nie mogę powiedzieć, iż mnie rozpieszczał, ale obdarowywał mnie prezentami z okazji różnych świąt, czasem robił niespodzianki. Kiedy byliśmy razem, zaczęliśmy prowadzić wspólne finanse. Odkładaliśmy pewną sumę na media i zakupy spożywcze, kupowaliśmy rzeczy dla siebie. Jednak po narodzinach córki, mąż zaczął zachowywać się dziwnie. Byłam w rozpaczy, a moje pieniądze nie wystarczały na potrzeby córki i nasze wydatki. Za każdym razem, gdy prosiłam go o pieniądze, reagował ze złością.

Nie prosiłam go o pieniądze na własne potrzeby, ale na potrzeby córki. niedługo podjęłam decyzję o podjęciu pracy. Było łatwiej zarobić pieniądze samej niż prosić go o nie. Zostawiłam córkę z moją matką. Od sześciu miesięcy sama utrzymuję córkę. Otrzymuję pensję, kupuję mleko i chleb w sklepach spożywczych, płacę połowę czynszu. Czasami pozwalam sobie na rybę i piwo, ale prezenty dla córki kupuję tylko na jej urodziny. Zdał sobie sprawę, iż już go nie potrzebuję. Zaczęłam traktować go obojętnie i polegać tylko na sobie. Wtedy zaczął sprawiać mi kłopoty i udowadniać, iż źle gospodaruję pieniędzmi i niewłaściwie prowadzę domowe obowiązki.

Na początku nie zdawałam sobie sprawy, iż to manipulacja, i próbowałam udowodnić mu, iż się myli, mówiąc mu, iż jeżeli nie jest zadowolony z sytuacji, to może odejść. I tak zrobił, wrócił do swojej mamy, ale kiedy skończyły mu się pieniądze, wrócił do domu. Zrobiło mi się go żal i przyjęłam go z powrotem. W zeszłym tygodniu wrócił do mamy ponownie, po powrocie był w dobrym humorze, choćby zrobił lody dla córki, ale zaraz, niby przypadkiem, zauważył jakiś brud i się zaczęło. Wyrzuciłam go, tym razem z jego rzeczami. Zamiast wspierać męża, mogę wydać te pieniądze na córkę i zapewnić jej lepsze życie. Nie szkodzi, iż ma tylko matkę, ale przynajmniej ma przed sobą dobry przykład.

Idź do oryginalnego materiału