Widok robotów do sprzątania na półkach w sklepach AGD nikogo już nie dziwi. W ostatnich latach inteligentne i automatyczne wersje odkurzaczy czy mopów bardzo zyskały na popularności i zagościły w naszych domach. Wciąż jednak wiele osób uważa, iż bez tradycyjnego sprzętu i zaangażowania człowieka trudno mówić o idealnie wysprzątanym mieszkaniu czy domie. Bo rzekomo pewnych barier choćby najnowsze roboty nie są w stanie pokonać.
O jakich ograniczeniach mowa? Mówi się, iż automatyczne odkurzacze nie wszędzie docierają, bo nie mogą pokonać progów albo wjechać na dywan o wyższym włosiu. Wskazuje się też na ich problem z odkurzaniem kątów i narożników. Niektórzy narzekają na częstą konieczność czyszczenia ich szczotek z włosów. Wątpliwości miewają też właściciele zwierząt, którzy zastanawiają się, czy ich czworonożni przyjaciele zaakceptują nowego “członka rodziny”.
Na te obawy domowników nie pozostają obojętni producenci tych urządzeń, czego jednym z lepszych i nowszych przykładów jest Roborock Qrevo Curv. Miałam przyjemność testować już kilku elektronicznych pogromców kurzu, ale mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć, iż ten model nie tylko dokładnie sprząta, ale także znacznie różni się od konkurencji. Tak, to robot z wyższej półki cenowej, ale zdecydowanie warty swojej ceny.
Tym, co szczególnie wyróżnia najnowszego przedstawiciela rodziny Roborock, jest system adaptacyjnego podwozia AdaptiLift, który umożliwia robotowi regulację wysokości. Poruszający się na trzech kołach odkurzacz potrafi bezproblemowo przejechać przez progi o wysokości choćby 4cm albo wjechać na gruby dywan.
Ponadto moc ssania 18 500 Pa w połączeniu ze szczotką DuoDivide sprawia, iż Roborock Qrevo Curv radziporadzi sobie z trudnymi powierzchniami, takimi jak dywany o średnim i długim włosiu czy szczeliny w twardych podłogach, usuwając choćby najmniejsze drobinki kurzu. Co więcej, dzięki światłu strukturalnemu i kamerze RGB, wykrywa i omija 62 typy obiektów. Płynnie porusza się wokół przeszkód zarówno przy świetle, jak i po ciemku. Koniec więc z interwencjami i ręcznym uwalnianiem robota czy przenoszeniem go do innego pomieszczenia. Cóż to za ulga - podczas testu nie musiałam co chwilę sprawdzać, czy odkurzacz gdzieś nie utknął.
Kolejny dokuczliwy problem, który znika z chwilą sprowadzenia modelu Roborock Qrevo Curv pod własny dach, to zaplątywanie wokół szczotek odkurzacza zbieranych z podłóg i dywanów włosów. To zasługa systemu Dual Anti-Tangle, w którym szczotka główna złożona z dwóch krótkich i równoległych wałków z włosiem przy wsparciu spiralnych łopatek dba o to, by nie tylko zgarniać włosy, ale także kierować je do wnętrza odkurzacza.
Przemyślany system, który zapobiega plątaniu włosów, to niewątpliwie duży atut, bo wybawił mnie od nieprzyjemności manualnego czyszczenia szczotek, a to bolączka posiadaczy i posiadaczek wielu mniej zaawansowanych robotów sprzątających. Warto jeszcze wspomnieć o systemie mopowania i szczotce bocznej FlexiArm, którą robot wysuwa przy krawędziach, uwalniając z kolei od żmudnej pracy przy ręcznym sprzątaniu podłóg.
Na moją pozytywną ocenę testowanego robota niebagatelny wpływ ma również jego podejście do mieszkającego ze mną psa. Abstrahując już od zdolności urządzenia do sprzątania sierści i jej skutecznej „utylizacji", jego dużą przewagą jest bogate w funkcje pet-friendly oprogramowanie. Robot rzeczywiście rozpoznaje zwierzaki i omija je, aby ich nie niepokoić. Ponadto – wyposażony w silniki bezszczotkowe i zoptymalizowaną konstrukcję – podczas sprzątania jest bardzo cichy.
Roborock Qrevo Curv jawi się jako idealny kandydat na automatyczny odkurzacz do domu z czworonożnymi mieszkańcami. Z powodzeniem można go wykorzystać jako dyskretnego pomocnika w opiece nad domowymi pupilami, z czego oczywiście skorzystałam. W aplikacji Roborock możecie podejrzeć, co dzieje się z psem czy kotem, a choćby powiedzieć coś do nich dzięki połączeniu wideo w czasie rzeczywistym!
Innowacyjne podwozie z niezależną regulacją wysokości, system zapobiegający plątaniu włosów wokół szczotek i ogromna moc ssania to wyróżniki, dzięki którym robot nie tylko zdobył moje uznanie, ale także przekona osoby nastawione sceptycznie do automatów.
Na tym jednak nie koniec, ponieważ dostępny w białym kolorze Roborock Qrevo Curv sprzedawany jest w zestawie z inteligentną stacją dokującą 3.0. Abstrahując na moment od szeregu jej funkcji, jakie sprawuje, warto zwrócić uwagę na jej minimalistyczny, czysty design. Obudowa z łatwością wpisze się w wystrój każdego wnętrza, a to niemała zaleta w przypadku tego rodzaju urządzeń.
Stacja dokująca, co oczywiste, pozwala na automatyczne opróżnianie pojemnika na kurz oraz automatyczne napełnianie zbiornika na wodę i mycie mopów gorącą wodą 75°C, a po zakończeniu sprzątania suszy je gorącym powietrzem.
Oczywiście robot ma także szereg jeszcze wielu innych zalet, na przykład inteligentny asystent głosowy. Więcej informacji o tym odkurzaczu automatycznym z mopem 2w1 znajdziecie na oficjalnej stronie jego producenta.