Końskie: Pracownicy Przedszkola nr 4 zabierają głos

tkn24.pl 9 godzin temu

Ostatnie dwa dni to kolejne oświadczenia w sprawie konfliktu, który nastał w Przedszkolu nr 4 w Końskich. Dziś swój list przekazali nam pracownicy tej jednostki. Pod listem, który dotarł do naszej redakcji podpisało się 19 osób. Poniżej publikujemy go w całości, w niezmienionej formie. Poprzednie oświadczenia znajdziecie TUTAJ i TUTAJ.

Przerywamy milczenie!

W nawiązaniu do odpowiedzi Pani A. S. na list otwarty Rodziców dzieci uczęszczających do Przedszkola nr 4 w Końskich, my pracownicy Przedszkola nr 4 pragniemy poinformować, a raczej wyjaśnić, iż Pani A. S. jest skonfliktowana z całą społecznością przedszkola tj. rodzicami, pracownikami.

Mówimy o tym dlatego, iż z wypowiedzi zamieszczonych na łamach TKN 24 wynika jakoby konflikt jest tylko pomiędzy Panią A. S. a obecną Panią Dyrektor Przedszkola. To tylko jego ciąg dalszy i równie dobrze na stanowisku dyrektora mogła by być inna osoba. Trzeba stanowczo powiedzieć, iż Pani Dyrektor nigdy w żadnym swoim działaniu, będącym w sprawie, nie kierowała się osobistymi pobudkami, zawsze była to reakcja na sytuację wykreowaną przez nauczycielkę skarżącą się na Panią Dyrektor. Pani A. S. w swoich skargach i doniesieniach posługuje się nieprawdą, pomówieniami i zastraszaniem. Taka sytuacja trwa do dnia dzisiejszego, a swój początek ma w roku 2023 i nakręca się, jak spirala jeżeli chodzi o działania ze strony Pani A. S. która sprytnie stawia się w świetle ofiary.

Mamy świadomość, iż z prawomocnymi wyrokami się nie dyskutuje, ale mamy też prawo z nimi się nie zgodzić! Często głos prawdy jest zbyt cichy, aby był usłyszany przez wrażliwe na niesprawiedliwość ucho.

Człowiek prawy nie powinien pozostać sam (mowa tu o Pani Dyrektor) tym bardziej, iż Przedszkole nr 4 to nie prywatny „folwark”, a placówka publiczna, mająca szerokie zaplecze samorządowe, którego dyrektor jest przedstawicielem i może działać tylko w granicach prawa, które także jego powinno chronić. Pytamy więc, gdzie to prawo? Widzimy je tylko po jednej stronie…

Z problemami, sądami, policją Pani Dyrektor musi zmagać się sama. Jesteśmy z nią całym sercem widząc , jak walczy o dobro powierzonych jej opiece dzieci, dobro rodziców, o dobre imię placówki, którą kieruje i o własne.

Dość już trwania w milczeniu – to nasz krzyk rozpaczy, wołanie o pomoc!

Czy znajdzie się prawy człowiek, który przerwie ten zaczarowany krąg?

Pracownicy Przedszkola nr 4 w Końskich.

Idź do oryginalnego materiału