Luiza nie mogła ukryć przed Igorem, iż ma poważne problemy w życiu. Jednak nie spodziewała się takiego wsparcia od dorosłego mężczyzny.

polregion.pl 1 tydzień temu

Luiza pracowała jako opiekunka Igora. Był sparaliżowany i miał prawie dziewięćdziesiąt lat. Luiza miała zwykłą rodzinę. Jej mąż pracował jako księgowy. Niestety, w rodzinie nie było dzieci, ale Luiza nie rozpaczała. Żyli spokojnie i harmonijnie. Sara była całkiem zadowolona z wyważonego życia rodzinego. Jednak w pewnym momencie wszystko się zmieniło. Jurek przyszedł i powiedział, iż kobieta musi się spakować i niedługo opuścić dom, ponieważ zakochał się w innej dziewczynie i zamierza teraz zamieszkać z nią właśnie w tym domu.

Luiza była wychowanką domu dziecka. Po ukończeniu studiów otrzymała mieszkanie, ale Jurek przekonał ją, żeby je sprzedała i od razu kupili nowe mieszkanie w nowym budownictwie. Wtedy nie były jeszcze wykończone, a mężczyzna załatwił sobie to mieszkanie, żeby było tylko na niego, więc po rozstaniu Luiza nie mogła się o nic ubiegać. Dziewczyna nie wiedziała, gdzie się udać. Jej mąż dał jej tydzień na opuszczenie lokalu. Chodziła do pracy w złym nastroju. Zauważył to Igor i zapytał: „Luiza, czy coś się stało?” Wtedy dziewczyna nie mogła tego znieść i rozpłakała się.

Łzy rozmazały jej tusz do rzęs, zaczęła opowiadać, nie wiedząc choćby dlaczego. Igor wysłuchał jej w milczeniu i pogłaskał ją po dłoni. Przywiązał się do dziewczyny i żałował jej. Zasugerował, żeby zamieszkała z nim i opiekowała się nim. Luiza nie miała innego wyjścia. Nie spodziewała się tego, ale zgodziła się, s potem, przeglądając dokumenty w domu mężczyzny, znalazła testament. Okazało się, iż Igor zamierza zostawić jej połowę swojego spadku. Nie spodziewała się takiego prezentu i zaangażowania ze strony praktycznie kogoś obcego.

Idź do oryginalnego materiału