W życiu bardzo istotna jest umiejętność wybaczania, choć nie zawsze jest to łatwe. choćby najbardziej zgorzkniałym wrogom można i należy wybaczyć, ponieważ cała negatywność, którą dana osoba gromadzi w sobie, wylewa się na nią samą i nikogo innego.
Moja córka ma teraz 11 lat. Nie widziała swojego ojca od 7 lat.
Kiedy córka miała 3 lata, mąż zapytał mnie, czy może zrzec się praw rodzicielskich i nie płacić alimentów. Zgodziłam się.
Chciałam oszczędzić mojemu dziecku niepotrzebnego cierpienia. Myślę, iż to niewielka cena za brak bólu i rozczarowania. Moja córka doskonale wiedziała, kto jest jej ojcem i dlaczego nie ma go z nami. Nie próbowałam przekonywać dziewczynki, iż jej ojciec był “kapitanem dalekiego rejsu”.
Kiedy dziewczynka skończyła 4 lata, mój były mąż nagle poprosił o spotkanie. Razem z córką zgodziliśmy się spotkać z nim w parku. I chociaż poprosił o kilka godzin, w rzeczywistości wystarczyło mu dwadzieścia minut. A potem zniknął jak kamień.
Około roku temu nasz wspólny przyjaciel powiedział mi, iż ma inną rodzinę i dzieci. Wprawiło mnie to w osłupienie. Moja córka słyszała wszystko… Zakończyliśmy z nim rozmowę i wsiedliśmy do samochodu. Była taka spokojna! Wiesz, co mi powiedziała?
“Mamo, to dobrze! Tata w końcu nauczył się być ojcem. Tak się cieszę z jego dzieci…”.
To zamiast uzasadnionych obelg, łez i oburzenia. Zamiast tego wszystkiego, co we mnie kipiało! To właśnie wtedy, po słowach mojej córki, zrozumiałam, czym jest przebaczenie!