Jak wynika z analizy cen detalicznych przygotowanej przez platformę UCE Research i Uniwersytet WSB Merito, w 2024 roku w porównaniu do cen z roku poprzedniego sok pomarańczowy podrożał o ponad 17 proc. Choć w porównaniu do masła (30,1 proc.), kapusty (40,1 proc.) i czekolady (21,8 proc.) to może wydawać się niewiele, wzrost cen widoczny był na półkach. Teraz pozostało drożej niż w 2024 roku, a jak podkreśla biznes.interia.pl, w ciągu dwóch ostatnich lat sok pomarańczowy podrożał o choćby 90 proc. Portal dlahandlu.pl podaje, iż w lutym ceny soku pomarańczowego w najtańszych dyskontach sięgały od 7,45 zł (Biedronka) do 9,99 zł (Lidl, Aldi).
REKLAMA
Zobacz wideo Zrobiłyśmy domowe masło. Czy to się opłaca?
Ile kosztuje sok pomarańczowy? Drożyzna ma kilka przyczyn
Podobnie jak w przypadku wzrastających cen kakao, jednym z problemów są susze, huragany i towarzyszące im zmiany klimatyczne. - Sok pomarańczowy podrożał w wyniku problemów podażowych u dwóch największych producentów na świecie, czyli w Brazylii i USA. Ponad 80 proc. światowej podaży soku pomarańczowego pochodzi właśnie z tych dwóch państw - tłumaczył w rozmowie z WP Finanse Jakub Jakubczak, starszy analityk sektora Food and Agri Banku BNP Paribas. Kolejnym problemem jest tzw. zielenienie, czyli nieuleczalna choroba, która dotyka pomarańcze. Jedynym rozwiązaniem jest usunięcie zakażonych drzew, a to, jak zaznaczył Jakub Jakubczak, powoduje spore straty na plantacjach.
Na rynkach światowych ceny pomarańczy wyraźnie rosły już od kwietnia 2024 roku, ale w porównaniu do szczytowego momentu (550 dolarów za tonę), dziś widać już wyraźne spadki (300 dolarów za tonę). Dlaczego więc w sklepach ceny rosną? - Zmiana ceny soku pomarańczowego Tymbark 1L wynika z wprowadzenia nowego cennika przez dostawcę, firmę Maspex - tłumaczyła WP Finanse Emilia Pawlak, dyrektor kategorii w sieci Biedronka. - Analogiczne ceny są już wprowadzone w większości sieci i w najbliższych kilku tygodniach powinny być widoczne w całym rynku - dodała.
Sok pomarańczowy Sok pomarańczowy, Fot. Olha Birieva / iStock
9,99 zł za litr soku pomarańczowego? Producent się tłumaczy
Serwis poprosił też o komentarz producenta. Jak podkreślił Daniel Karaś, rzecznik prasowy firmy Maspex, "wpływ cen surowców na końcowy produkt dostępny na półce w sklepie jest odsunięty w czasie". Niskie zbiory sprawiły, iż na rynku pojawił się niedobór surowca, a ceny wzrosły. - To spowodowało poważny spadek konsumpcji soku pomarańczowego. Szacuje się, iż w UE to około 25 proc. mniejsza konsumpcja rok do roku, co w tej chwili przekłada się na mniejsze potrzeby i tym samym nadwyżki dostępnego koncentratu na rynku - zauważył.
Czy to oznacza, iż w końcu będzie taniej? Jak podkreślają analitycy, to zależy nie tylko od producentów, ale także sklepów, które do ceny na półce doliczają jeszcze marżę i podatek VAT. Do tego trzeba wziąć pod uwagę podwyżki płacy minimalnej, regulacje dotyczące zakrętek i wprowadzany system kaucyjny.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.