Matka chciała pomóc córce w zdaniu egzaminów. Jej metody lepiej nie naśladować

dadhero.pl 9 godzin temu
Polscy uczniowie mają już spokój, bo CKE podała już zarówno wyniki egzaminu ósmoklasisty, jak i matur. Stres przeżywają za to uczniowie szkół średnich w Korei Południowej, gdzie trwa właśnie czas egzaminów. Jedna z uczennic na pewno nie zda. A wszystko przez matkę, która postanowiła pomóc. I włamała się do szkoły.


Matka nie działała sama. Jej wspólniczką była… nauczycielka prywatnej szkoły średniej w Andong. To właśnie w tej placówce uczyła się córka włamywaczki. Tam też przechowywano testy egzaminacyjne, które matka razem z nauczycielką chciały wykraść.

Chciała tylko pomóc córce zdać. Czeka ją odsiadka


Plan się nie powiódł. Chociaż w zmowie z kobietami działał pracownik szkoły, który miał im ułatwić wejście, coś poszło nie tak. Bo kiedy 4 lipca, tuż po pierwszej w nocy, włamywaczki weszły do budynku, natychmiast włączył się alarm.

Policja nie musiała szukać długo. Obie kobiety złapano jeszcze tego samego dnia. Do aresztu trafił też ich pomagier. Matka uczennicy została oskarżona o włamanie. Poważniejsze zarzuty usłyszała nauczycielka – oprócz włamania odpowie też za przyjmowanie łapówek.

I właśnie ten drugi zarzut wyjaśnia, dlaczego obie kobiety chciały wykraść testy egzaminacyjne. Śledztwo wykazało, iż nauczycielka udzielała korepetycji wspomnianej nastolatce. A w Korei Południowej jest to zakazane. Dlatego kobieta, która dawała korepetycje własnej uczennicy, została oskarżona o korupcję.

Wszystko przez "ciśnienie na wyniki"


Najistotniejsze w całej sprawie jest jednak to, iż uczennica miała świetne wyniki z języka angielskiego, czyli tego przedmiotu, którego uczyła oskarżona nauczycielka. I w tym się kryje motyw włamania. Obie panie chciały wykraść testy, żeby się upewnić, iż dziewczyna na egzaminie poradzi sobie równie dobrze, jak radziła sobie na lekcjach.

Skutki są jednak odwrotne do zamiarów. Dziewczyny nie tylko nie dopuszczono do egzaminów, ale też wyrzucono ze szkoły. Do tego anulowano jej wyniki wszystkich egzaminów, które pisała w tej szkole w poprzednich latach. Policja podejrzewa bowiem, iż dobre oceny były efektem wcześniejszych, udanych prób wykradania testów.

Cała sprawa ma drugie dno. W Korei od dawna mówi się o tym, iż uczniowie są poddawani potwornej presji na wynik. Dlatego poziom stresu wśród nastolatków jest tam jednym z najwyższych na świecie. A iż nie wszyscy sobie z tą presją radzą, to efektem są próby korumpowania nauczycieli czy – jak w tym przypadku – kradzieży testów egzaminacyjnych.

Źródło: BBC


Idź do oryginalnego materiału