- Ostatnio kolega był w Polsce i przywiózł mi rzeczy, których tak bardzo brakuje mi tutaj w Tajlandii - mówi wyraźnie ucieszona Dominika w jednym z niedawno opublikowanych na Instagramie nagrań. - Szczególnie na naszej wyspie, bo podejrzewam, iż gdzieś dalej, w dużych miastach jest to dostępne - dodaje i otwiera torbę, z której wyjmuje dwa opakowania Raffaello. - To mój najukochańszy, najulubieńszy słodycz, bo te tajskie, to smakują zupełnie inaczej - zapewnia.
REKLAMA
Zobacz wideo Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"
Spory zapas z Polski
Słodycze były tylko dodatkiem do tego, co było w torbie najważniejsze. - Witamina D w kapsułkach dla dorosłych i cała siatka witaminy D3 w kropelkach dla dzieci - wyjaśnia Dominika. - Pomimo iż tutaj jest bardzo dużo słońca i powinniśmy mieć tę witaminę ze słońca, to jednak tak się nie dzieje - dodaje autorka nagrania. - Może jesteśmy jacyś odporni - żartuje.
W innym nagraniu Dominika pokazała, co znalazła w paczce przysłanej przez jedną z internautek. Okazało się, iż kobieta zaopatrzyła autorkę nagrania w herbatę i słodycze. - Fajnie, bo lizaków też tu za bardzo nie ma - powiedziała mama pięcioraczków.
Pięcioraczki już nie z Horyńca
Dominika Clarke jest mamą pięcioraczków znanych jako "pięcioraczki z Horyńca". Tam mieszkali ich rodzice, gdy maluszki przyszły na świat. Kilka miesięcy temu rodzina Clarke'ów przeprowadziła się na jedną z tajskich wysp. Dominika jest aktywną użytkowniczką mediów społecznościowych, Regularnie zamieszcza nagrania, w których pokazuje, jak jej rodzina odnajduje się w nowej rzeczywistości.
Pięcioraczki z Horyńca, czyli czworo plus siedmioro
Dominika i Vincent Clarke to polsko-brytyjskie małżeństwo. 12 lutego 2024 zostali rodzicami pięcioraczków. Dzieci urodziły się w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie w 28. tygodniu ciąży przez cięcie cesarskie. W rodzinie Clarków pojawiły się trzy dziewczynki i dwóch chłopców. Maleństwa dostały zagraniczne imiona: Henry James, Charles Patrick, Elizabeth May, Evangeline Rose oraz Arianna Daisy. Mimo starań lekarzy, kilka dni po porodzie, zmarł jeden z chłopców - Henry James. Państwo Clark poza czwórką maluszków mają jeszcze siedmioro starszych dzieci. A ty? Bez czego nie byłbyś/byłabyś w stanie obyć się za granicą? Daj znać w komentarzu