Ministerstwo Edukacji narodowej nie ustaje w diagnozowaniu problemów polskiej szkoły i wymyślaniu recept, które mają ją uzdrowić. Nic więc dziwnego, iż wciąż powstają nowe pomysły zmian w ramach zaplanowanej na przyszły rok wielkiej reformy systemu szkolnictwa.
Młodsi mają za mało lekcji, starsi za dużo. I to się zmieni
O kolejnej bolączce, którą trzeba wyeliminować, opowiedziała wiceszefowa MEN, Katarzyna Lubnauer. Na niedawnym posiedzeniu sejmowej Komisji Edukacji i Nauki zauważyła, iż obecny rozkład lekcji w podstawówkach wymaga zmian.
"Jednym z problemów dzisiejszej szkoły jest to, iż mamy bardzo mało godzin w klasach I–III. Potem mamy skok pierwszy: klasy IV, V i VI, ale tam w dalszym ciągu godzin jest mało, a potem szok w postaci klasy VII i VIII, w których tych godzin jest już bardzo dużo" – stwierdziła.
Jak się okazuje, ministerstwo ma gotowe rozwiązanie. Polega ono na tym, by dołożyć godzin lekcyjnych najmłodszym uczniom. Dzięki temu w kolejnych latach będą mieli mniej roboty i unikną wspomnianego szoku. Zwiększanie liczby zajęć ma się zacząć już w klasach I–III.
Zajęć tyle samo, ale inny rozkład
Nowy plan MEN nie zakłada jednak ogólnego zwiększenia liczby lekcji. Chodzi o zmianę proporcji, żeby nie było tak, iż na początku podstawówki dzieci mają mało nauki, a w ostatnich dwóch latach są przeciążeni lekcjami. "Liczba godzin pozostaje mniej więcej taka sama, ale ma być bardziej równomiernie rozłożona" – zapowiedziała Lubnauer.
Konkretów tego projektu wiceszefowa MEN nie ujawniła, bo na to pozostało za wcześnie. Wciąż realizowane są prace nad nowymi podstawami programowymi większości przedmiotów. Wiadomo jednak, iż najważniejsze dla tego bardziej równomiernego rozkładu lekcji będzie wprowadzenie nowego super przedmiotu.
Ma nim być przyroda, która w klasach IV–VI zastąpi biologię, geografię, fizykę i chemię. Będzie to przedmiot interdyscyplinarny, a lekcje mają prowadzić duety nauczycieli. Podstawa programowa ma być na tyle obszerna, iż gdy później, w klasach VII i VIII w planach lekcji pojawi się osobno fizyka, chemia, biologia i geografia, to uczniowie będą mieli do opanowania mniej materiału.
Wyrównywanie obciążeń ma być jednym z elementów wprowadzenia do szkół podstawowych nowej podstawy programowej. A ta zacznie obowiązywać od września przyszłego roku.