Między patriotyzmem a pamięcią – Dzień Kanady 2025

bejsment.com 8 godzin temu

Jeszcze niedawno Dzień Kanady zmagał się z kryzysem tożsamości. Protesty rdzennych społeczności, wezwania do #CancelCanadaDay i poruszające odkrycia nieoznaczonych grobów przy dawnych szkołach rezydencjalnych rzuciły cień na narodowe święto. Ale w tym roku atmosfera zmieniła się radykalnie.

Za sprawą groźby aneksji Kanady przez Donalda Trumpa oraz wprowadzenia amerykańskich ceł, w kraju odżyły nastroje patriotyczne. Historyk Matthew Hayday z Uniwersytetu w Guelph zauważa, iż to właśnie zagrożenie suwerenności zmobilizowało społeczeństwo. Tegoroczne obchody zdominowane są przez hasła „łokcie w górę” i gesty solidarności z kanadyjską gospodarką.

Mieszkańcy Toronto wyruszają do Ottawy, by zamanifestować swoją narodową jedność. Wielu wciąż deklaruje bojkot amerykańskich towarów. – Między nami a Ameryką jest napięcie, czy ktoś to mówi głośno, czy nie – mówi Yao Ameyaw w rozmowie z CBC.

Jednak nie wszyscy świętują

Dla rdzennej mieszkanki Ottawy, Tiry Cardinal, 1 lipca to dzień refleksji – zamiast czerwono-białej flagi założy pomarańczową koszulkę, upamiętniając dzieci zmarłe w szkołach rezydencjalnych. – Ludzie łatwo wskakują na fali solidarności, ale równie gwałtownie z niej schodzą – mówi z goryczą.

Brianna Olson-Pitawanakwat z plemienia Wiikwemkoong podkreśla, iż mimo wzmożonego patriotyzmu, rdzenne społeczności wciąż są marginalizowane. W swojej galerii sztuki Native Arts Society w Toronto organizuje dzień oporu i upamiętnienia. – Nie byłoby Kanady bez rdzennych ludów – mówi. – A teraz naszą suwerenność znów się podważa.

Obawy budzą także nowe projekty ustaw. Zarówno rząd Ontario, jak i federalny premier Mark Carney sugerują przyspieszenie procedur dla inwestycji energetycznych, w tym na terytoriach rdzennych mieszkańców. – Nie możemy się na to godzić bez dobrowolnej i świadomej zgody – apeluje Olson-Pitawanakwat.

Eksperci podkreślają, iż Dzień Kanady w 2025 roku staje się odbiciem narodowego nastroju: z jednej strony mobilizuje do patriotycznych gestów, z drugiej przypomina o bolesnej przeszłości i współczesnych napięciach. – jeżeli wahadło wychyliło się tak daleko, może właśnie nadszedł moment, by zaczęło się cofać – mówi Olson-Pitawanakwat.

Na podst. CBC

Idź do oryginalnego materiału