Moja siostra od zawsze była przebiegła, jej oszustwa dotykały choćby najbliższych i nigdy nie przestała zaskakiwać

twojacena.pl 3 tygodni temu

Mam młodszą siostrę, ma na imię Anna. Nie przepadałam za nią od dzieciństwa, zawsze była bardzo przebiegła, fałszywa. Często okłamywała naszych rodziców. Kiedy była małą dziewczynką, opiekowałam się nią. Oczywiście jako dziecko nie miała przyjaciół, nikt się z nią nie bawił. Cóż, jak grać z tak sprytnym kłamczuchem?

Teraz jestem mężatką, mamy z mężem kredyt hipoteczny na mieszkanie. Anna też wyszła za mąż. Swojego męża oszukała, mówiąc, iż jest z nim w ciąży, a zaszła w ciążę dopiero po ślubie. Razem mieszkali u jej teściowej. Oczywiście, kiedy teściowa lepiej poznała Annę, wyrzuciła ich ze swojego mieszkania i zostali bez dachu nad głową.

Chcieliśmy sprzedać nasze małe mieszkanie i kupić duże. Kiedy moja matka się o tym dowiedziała, błagała mnie, żebym oddała dom mojej siostrze i jej rodzinie, bo oczywiście Anna nie miała pieniędzy. My pilnie potrzebowaliśmy gotówki na nowe mieszkanie, więc odmówiłam, pomimo próśb mojej matki i siostry. Zaczęli więc mieszkać w wynajętym mieszkaniu i od tego czasu nie rozmawiałyśmy z Anną.

Na wszystkie święta dawałam rodzicom miłe i potrzebne prezenty, maszynkę do mięsa, sokowirówkę, ubrania itp. Pewnego dnia zaczęłam zauważać, iż prezenty, które dawałam rodzicom, zaczęły znikać z ich domu. Tak jak myślałam, Anna brała wszystko dla siebie i powiedziała, iż potrzebuje tego bardziej, ponieważ ma małe dziecko.

Będziecie zszokowani, gdy dowiecie się, co Anna zrobiła z prezentami, które dałam naszym rodzicom. Sprzedała je na stronach internetowych! Od małego była taka przebiegła i nie czuła się z tego powodu nigdy winna. Tym razem przesadziła.

Opowiedziałam o wszystkim, rodzicom. Powiedziałam im, iż jest mi przykro, bo ciężko pracujemy z mężem, żeby zarobić na to, co mamy i co im dajemy. Nie spodziewałam się, iż oddadzą prezenty ode mnie Annie. Rodzice się popłakali. Mówią, iż chcieli dobrze, iż próbowali pomóc Ani. Ale jej się nie da pomóc, bo jest fałszywą osobą. I to też w końcu wygarnęłam rodzicom.

Idź do oryginalnego materiału