Na debacie padło pytanie o rodzenie dzieci. Kandydat wspomniał o tajemniczych listach z ZUS-u
Zdjęcie: debata prezydencka
Podczas ostatniej przed wyborami debaty kandydatów na prezydenta - prowadząca Dorota Wysocka-Schnepf dopytywała o to, dlaczego wiele Polek rezygnuje z macierzyństwa w obawie przed surowym antyaborcyjnym prawem, które zagraża ich życiu. Odpowiedź jednego z kandydatów dała sporo do myślenia. Wspomniał on o pismach z ZUS, które dostają pracodawcy zatrudniający ciężarne Polki.