Nadzwyczajni szafarze Komunii św. spotkali się na dorocznym dniu skupienia

doxa.fm 5 godzin temu
Fot.: Radio Doxa

W Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata, 24 listopada, szafarze z Diecezji Opolskiej spotkali się na modlitwie różańcowej, Mszy świętej i wykładzie formacyjnym, które miały miejsce w kościele seminaryjno-akademickim w Opolu.

– Na tą doroczną uroczystość przyjechało niemal tysiąc szafarzy, co jest euforią dla biskupa i dla diecezji – mówi biskup pomocniczy Diecezji Opolskiej Rudolf Pierskała. W parafiach ci mężczyźni, ale także siostry zakonne posługują przede wszystkim zanosząc Komunię świętą chorym i starszym osobom. Jest to wspaniała i zaszczytna funkcja i posługa, kiedy chorzy i starsi, którzy kiedyś chodzili codziennie do kościoła, a dziś do niego przyjść nie mogą, poprzez szafarzy przyjmują Komunię świętą. To wyjątkowe chwile dla tych osób, kiedy w niedzielę mogą wysłuchać lub obejrzeć w telewizji Mszę święta, a potem przyjąć ciało Chrystusa.

– To doroczne święto patronalne nadzwyczajnych szafarzy to jest taki moment, z jednej strony spotkania, wspólnej modlitwy, formacji, a z drugiej strony dla nich samych ponownego odkrycia własnej tożsamości na nowo, przypomnienia sobie, do czego zostali powołani i ustanowieni – mówi ksiądz Mateusz Potoczny, dziekan Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego.

– Bycie szafarzem nadzwyczajnym to misja, powołanie, służba drugiemu człowiekowi, kościołowi – dodaje Piotr, szafarz od 2006 roku. Gdy zaproponował mi tą zaszczytną funkcję proboszcz mojej parafii, to wiedziałem, iż człowiekowi nie odmawiam i Panu Bogu też nie, więc z pokorą przyjąłem tą posługę. Chodzę do chorych z Komunią świętą, bo to dla nich bardzo ważne. Wielu z tych ludzi już z nami nie ma, a ja przez cały czas odczuwam z nimi więź. Myślę, iż czuwają nad nami i może nade mną tam z góry.

Po dorocznym spotkaniu szafarze mogli przedłużyć dokument, który daje możliwość dalszego sprawowania posługi w parafii bądź w zgromadzeniu.

bp Rudolf Pierskała, ks. Mateusz Potoczny, szafarz nadzwyczajny Piotr:

dłuższa relacja:

autor: KZL

Idź do oryginalnego materiału