REKLAMA
Zobacz wideo
Aneta Zając: o ile jeden rodzic obraża drugiego, to tak naprawdę obraża dziecko
Dziecko pyta - rodzic odpowiada. Tu nie ma tabuNa facebookowym profilu @Mamy Mamom internauta zadał pytanie: "Jakie jest najdziwniejsze pytanie, które zadało wam dziecko?". Na odpowiedzi nie trzeba było długo czekać. Rodzice wywołani do odpowiedzi podzielili się swoimi historiami "z życia wziętymi". Ich dzieci zadają nieco dziwne, czasem śmieszne, a może i straszne pytania. Nie ma tu tabu. Jest dziecięca szczerość, która czasem może zaboleć. "Dwa dni temu, syn 8 lat, zapytał się, co bym wybrał: alimenty czy rentę?"; "Syn, lat 5, zapytał nas, kiedy umrzemy, bo on chce dom po swojemu urządzić"; "Czy dziadek bawił się z dinozaurami, bo jest już tak stary?"; "Mamo a gdzie wy trzymaliście konia? Jakiego konia? My nie mieliśmy nigdy konia. To jak jeździliście na zakupy?"; "Mamo pamiętasz, jak mówiłaś, iż mąż daje żonie dziecko do brzuszka? Jak dokładnie wygląda to dawanie dziecka do brzuszka?"; "Mamo nie możesz umrzeć, bo kto mi zapłaci za zupę w przedszkolu?" - czytamy w komentarzach. Pytania nigdy się nie kończą. Niewiedza nie jest powodem do wstyduCiekawość maluchów nie zna granic. Raz pytają o to, skąd bierze się prąd, a innym razem, gdzie mieszka Yeti. Uzyskiwane odpowiedzi rodzą kolejne pytania. Błędne koło? Czasem i tak bywa. Na część pytań jako rodzice jesteśmy w stanie odpowiedzieć od razu, niektóre wymagają chwili zastanowienia, ale mogą pojawić się i takie, przy których trudno zachować powagę. Są też pytania trudne, na które ciężko jest odpowiedzieć. Tu jednak warto zaznaczyć, iż jeżeli się czegoś nie wie, zamiast wymyślać na poczekaniu jakąś odpowiedź, można się przyznać do niewiedzy. To też może być bardzo cenna lekcja, bo maluch uczy się, iż nikt nie wie wszystkiego, a niewiedza nie jest powodem do wstydu.
A czy Twoje dziecko również zadaje kłopotliwe, może nieco śmieszne pytania? Podziel się nimi. Napisz do mnie: anita.skotarczak@grupagazeta.pl.













