Najstarszy maturzysta w Polsce w końcu doceniony. Dostał wyjątkowe świadectwo

natemat.pl 3 godzin temu
Pan Józef Peruga to prawdopodobnie najstarsza osoba w Polsce, która w tym roku podeszła do zdawania matury. O 85-latku było głośno już w ubiegłym roku, kiedy również przystąpił do egzaminu dojrzałości. Panu Józefowi nie udało się zaliczyć wszystkich egzaminów, ale jego upór w tym roku został doceniony w inny sposób.


"Nie wynikami, a determinacją i wytrwałością zaimponował całej Polsce kaliszanin Józef Peruga – najstarszy maturzysta w kraju. Dlatego dzisiaj wręczyłem mu Honorowe Świadectwo Dojrzałości" – napisał Krystian Kinastowski, prezydent Kalisza.

Na symbolicznym świadectwie znalazły się same oceny celujące. "Za ciekawość świata i chęć nauki, wytrwałość w dążeniu do celu, inspirację dla innych, odwagę w podejmowaniu wyzwań, przełamywanie barier pokoleniowych, serdeczność i pozytywne nastawienie" – czytamy.



Jak zaznaczono w relacji na stronie urzędu miasta, pan Józef przyznał, iż czuje się wyróżniony i doceniony. Planuje ponownie przystąpić do egzaminu maturalnego.

Trzeba przyznać, iż determinacja pana Józefa jest godna podziwu. Jego upór docenili też internauci, kiedy tylko zrobiło się głośno, iż to prawdopodobnie najstarszy maturzysta w Polsce. W 2024 r. nie udało mu się zdać egzaminu dojrzałości, ponieważ nie uzyskał wymaganej liczby punktów w części pisemnej.

Najstarszy maturzysta w Polsce chce spróbować jeszcze raz


W tym roku spróbował ponownie – zdawał w Zespole Szkół Ponadpodstawowych w Kaliszu. I znowu zabrakło mu wymaganych 30 procent. Mimo to nie zamierza się poddawać. – Z wykształceniem żyje się łatwiej. Mi tej matury przez całe życie brakowało – mówił 85-latek jeszcze przed tegorocznymi egzaminami.

– Uczyłem się systematycznie cały rok, ale tym razem miałem pomoc, zgłosiły się do mnie panie korepetytorki i już nie musiałem uczyć się sam – przyznawał w rozmowie z "Super Expressem.

Pan Józef ma problemy ze wzrokiem, więc miał wydłużony czas pisania egzaminów, mógł też korzystać z arkuszy ze specjalną czcionką. – Nie zdałem w tym roku ani z polskiego, ani z matematyki, ani z języka niemieckiego. To chyba przez te oczy – przyznawał pan Józef dla "SE".

Idź do oryginalnego materiału