REKLAMA
Zobacz wideo
Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"
Rodzice złożyli skargęW skardze do dyrektora placówki, Radosława Borzęckiego, której fragmenty cytuje lublin.wyborcza.pl, czytamy: "Niektórzy z nas mają kontakt z uczniami - dzisiaj już studentami i osobami dorosłymi - relacjonującymi traumatyczne doświadczenia szkolnych kontaktów z Panią Kasprzycką, których piętno odczuwają do dzisiaj [...] Należy do nich między innymi uczennica, która z uwagi na jej imię i nazwisko, wskazujące na muzułmańskie pochodzenie, nie była wyczytywana z imienia i nazwiska, ale jako numer z dziennika (sic!)".Rodzice napisali też o uczennicy, która za sprawą polonistki miała przejść załamanie nerwowe i musiała się poddać leczeniu. "Nie chcemy być biernymi rodzicami. Stoimy na stanowisku, iż gorszym od czynienia zła jest bierne przyglądanie się mu" - napisali. Sprawa trafiła do kuratoriumSprawa utknęłaby w gabinecie dyrektora, gdyby nie determinacja rodziców. Borzęcki nie zgłosił problemu do kuratorium, mimo iż nauczycielka przyznała, iż do opisanych w skardze sytuacji rzeczywiście dochodziło. Potwierdzili to też uczniowie w przeprowadzonej w szkole ankiecie. O sytuacji w placówce rodzice poinformowali kuratorium oświaty w Lublinie. To z kolei skierowało sprawę do rzecznika dyscyplinarnego nauczycieli. W efekcie komisja dyscyplinarna miała ukarać pedagożkę naganą z ostrzeżeniem, ale ostatecznie ją uniewinniła. Sprawą nauczycielki zajęła się policjaW końcu sprawą polonistki zajęła się policja. Prokuratura Rejonowa Lublin-Południe pod koniec stycznia rozpoczęła czynności sprawdzające, a Komenda Miejska Policji w Lublinie pod jej nadzorem wszczęła dochodzenie. Jest ono prowadzone w kierunku dwóch paragrafów kodeksu karnego dotyczących mowy nienawiści (art. 256 oraz 257). - Aktualnie przesłuchujemy świadków. Zwróciliśmy się także do kuratorium oświaty o udostępnienie dokumentacji w sprawie - powiedział w rozmowie z redakcją Radia Zet podkomisarz Kamil Karbowniczek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.O komentarz do sprawy zwróciliśmy się do Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.