Nauczycielka nie potrafiła wymówić jej imienia, więc stworzyła własne. "Nie pozostałam dłużna"

gazeta.pl 3 godzin temu
"Przekręcanie" mion i nazwisk to całkowicie normalna rzecz, która nader często się zdarza. Zwykle owa pomyłka gwałtownie zostaje naprawiona, pada poprawna wersja i na tym kończy się cała historia. Niestety, nie zawsze. "Nauczycielka nie potrafiła wymówić mojego imienia, więc wymyśliła inne. Zwracałam jej uwagę, iż to mi się nie podoba, ale ta z uporem maniaka ciągle zwracała się do mnie inaczej" - pisze jedna z użytkowniczek Reddita w swoim anonimowym poście. To jednak nie koniec historii, bo kobieta wymyśliła "chytry plan, jak utrzeć nosa nauczycielce"."W szóstej klasie miałem nauczycielkę matematyki o nazwisku pani White. Uchodziła za surową. Mam dość trudne do wymówienia imię, ponieważ wywodzi się z hawajskiego dialektu. To Kau'i. Wygląda ono na trudne, ale wymawia się je Ka-ooh-ee. Moim zdaniem nie jest to więc zbyt problematyczne, ale moja matematyczka nie zadała sobie trudu, aby się go nauczyć. Już na pierwszej lekcji powiedziała, iż będzie się do mnie zwracać imieniem Katherine" - napisała autorka posta. "Na początku byłam w szoku, ale potem poprosiłam, by zwracała się do mnie moim imieniem. Nie zrobiła tego, więc i ja nie pozostałam jej dłużna" - czytamy dalej.
REKLAMA


Zobacz wideo


Sławomir zdradza skąd pomysł na imię dla syna Kordian. "Miał być Stanisław August"


Mała wojenka o imię? "Pomimo moich próśb nauczycielka matematyki nigdy nie zwróciła się do mnie moim prawdziwym imieniem. Nie wiem w sumie dlaczego, bo nigdy nie odpowiedziała mi na to pytanie. Przez cały rok byłam dla niej Katherine, co strasznie mnie irytowało" - napisała w swoim anonimowym poście. Wielu ludzi, których nazwiska są permanentnie przekręcane, bardzo to przeżywa, czasem się obraża, jednak autorka tego posta postanowiła "dać nauczkę nauczycielce" i wymyśliła zemstę. "Wszyscy do niej mówili 'pani White', a ja znalazłam informację o jej imieniu i przez cały ten czas zwracałam się do niej po prostu: Jessica" - dodała. "A kiedy to nie wystarczyło, żeby ją wystarczająco zdenerwować, została Jessie, Jess, JJ lub jakkolwiek przyszło mi do głowy. Nigdy na mnie nie krzyczała, ani nic takiego, po prostu poprawiała mnie i mówiła 'Pani White', a ja to ignorowałam. Na przykład: 'Jessa... nie rozumiem zadania numer trzy. Możesz mi to wyjaśnić?'. Nigdy nie traciła panowania nad sobą, ale zawsze była zirytowana" - napisała. Jak dowiadujemy się z dalszej części historii, ani nauczycielka, ani uczennica "nie dały za wygraną" i do końca roku szkolnego "mała wojenka o imię" trwała w najlepsze. Przekręcanie imion? "Ja już się przyzwyczaiłam"Wielką wagę do zapamiętywania i prawidłowego wymawiania nazwisk przywiązuje się w dyplomacji. Tam obowiązkiem "służbowym" jest dokładne pamiętanie setek nazwisk i kojarzenie ich z konkretnymi ludźmi. Wszak przekręcenie imion lub nazwisk może urosnąć do rangi skandalu międzynarodowego. Jednak takie historie nie są wyjątkami i ciągle się zdarzają, szczególnie kiedy imię bądź nazwisko jawi się jako jedno z tych nieco bardziej nietypowych. "Mam na imię Anika. Nie zliczę przypadków, kiedy byłam Anią, Anitą, Anetą i pewnie jeszcze parę innych przekręceń też było. W szkole, w pracy, w urzędzie. choćby w oficjalnych pismach, które otrzymywałam pocztą. Ja już się chyba do tego przyzwyczaiłam, iż ludzie ciągle przekręcają moje imię" - opowiada w rozmowie z nami nasza czytelniczka.


A Ty co myślisz o takich pomyłkach? Daj znać w komentarzu lub napisz: anita.skotarczak@grupagazeta.pl.
Idź do oryginalnego materiału