Nauczycielka o pracy w latach 80.: Pokój bez łazienki, nagrody dyrektorskie raz na 5 lat

gazeta.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Shutterstock/Proshkin Aleksandr


Nauczyciele wciąż narzekają na niskie zarobki i bardzo wymagającą pracę. Trudno się z nimi nie zgodzić. Chyba iż ktoś był nauczycielem w latach 80. i pracował na wsi. Taki pedagog miał o wiele trudniej.Niedawno na eDziecko.pl pojawił się artykuł: "Była nauczycielką, ale odeszła z zawodu. "Nikt nas nie nauczył, jak sobie radzić z rodzicami". Jego bohaterka skarżyła się m.in. na niskie wynagrodzenie i trudne warunki pracy. Do artykułu odniosła się pani Iwona (nazwisko do wiadomości redakcji), emerytowana nauczycielka, która postanowiła opowiedzieć o swoich poczatkach pracy w zawodzie.
REKLAMA


Zobacz wideo


Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"


Wynajęty pokój bez wc, pensja 620 zł"Jeśli młodzi nauczyciele uważają, iż trudno im się pracuje i mało zarabiają i, mimo iż zawsze marzyli o pracy w szkole z młodzieżą odchodzą po czterech latach, to nie wiem, jak by się odnaleźli w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku" - zaczęła swoją wiadomość pani Iwona. "Zaczęłam pracować dwa lata po stanie wojennym w szkole podstawowej na wsi, bez własnego mieszkania, w wynajętym pokoju z przechodnim piecem, bez łazienki, ubikacji, kuchni. Z pensją miesięczną 620 zł na etacie łączącym kilka różnych przedmiotów, bez nadliczbówek, za to z koniecznością uzupełnienia wykształcenia o przedmioty pedagogiczne przez dwa lata w Gdańsku. Oczywiście na własny koszt" - napisała. Własne mieszkanie dopiero na emeryturzePani Iwona dodała, iż telefon, z którego można było skorzystać był tylko u sołtysa, w ośrodku zdrowia i w szkole, a dodatek wiejski wynosił 5 proc. pensji. "Stażowy był wypłacany dopiero od piątego roku pracy. A rodzice byli tak samo trudni jak teraz, bo choćby jeżeli nie mieli możliwości dzwonić ani SMS-ować, to potrafili w inny sposób zająć mnóstwo czasu" - pisze pani Iwona. "Nagrody dyrektorskie wynosiły kilkaset zł raz na pięć lat mniej więcej. Własne mieszkanie - pokój z kuchnią i łazienką otrzymałam dopiero w 1999 roku, na którego kupno mogłam pozwolić sobie dopiero będąc na emeryturze - dodaje. "I jak wam się podobają takie warunki pracy?" - spytała autorka listu? A ty? Co sądzisz na ten temat? Czy nauczyciele słusznie narzekają na niską pensję i ogrom trudu, jaki muszą codziennie wkładać w wykonywanie swojej pracy? Czy może trochę przesadzają? Chętnie poznam twoje zdanie: ewa.rabek@grupagazeta.plIle zarabia nauczyciel w 2024 roku?Minimalne wynagrodzenie zasadnicze nauczycieli uległo zmianie od 1 stycznia 2024 roku. Po podwyżkach, jakie wówczas otrzymali, ich pensje wynoszą: nauczyciel początkujący z tytułem magistra i przygotowaniem pedagogicznym: 4908 zł brutto; nauczyciel mianowany: 5057 zł brutto; nauczyciel dyplomowany: 5915 zł brutto.
Idź do oryginalnego materiału