Nauczycielu! Zrób swoje i siedzi cicho. "Kiedyś prestiż, dziś mamy wykonać usługę"

gazeta.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: Fot. Piotr Skórnicki / Agencja Wyborcza.pl


Sfrustrowani, niedoceniani i słabo opłacani. Tak polscy nauczyciele są odbierani przez część społeczeństwa, która uważa, iż choć ci mają tak wprost pokazane swoje zadania, wciąż narzekają i nie działają na korzyść polskiej oświaty. "Kiedyś prestiż, dziś walka o lepsze jutro" - żali się nam nauczyciel z 30-letnim stażem, który sugeruje, iż "lepiej już nie będzie".Nauczyciel to zawód, który nie jest już tak poważany, jak jeszcze kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu. I chociaż o prestiżu czy wysokich wynagrodzeniach wiele się mówi, to nie da się ukryć, iż zwykle kończy się jedynie na słowach. Socjolog, prof. dr hab. Henryk Domański z Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk niedawno tłumaczył w rozmowie z eDziecko.pl, iż prestiż, a zarobki to jednak dwie różne sprawy. "Odkąd zaczęto w Polsce robić badania nad prestiżem zawodów (1958 r.), zawód nauczyciela lokuje się niezmiennie w pierwszej piątce, ustępując co najwyżej profesorowi wyższej uczelni, lekarzowi, czasami górnikowi i pielęgniarce. Ludzie cenią zawód nauczyciela za użyteczność, ważność. Ale prestiż nie zawsze przekłada się - zdaniem ludzi - na ocenę zarobków" - przyznaje i dodaje, iż nauczyciele to nie jedyna grupa zawodowa, która zasługuje na więcej.
REKLAMA


Jeśli dokona się tu zmiana, to będzie to kosztem innych grup zawodowych- mówił prof. Domański.


Zobacz wideo


Ile powinien zarabiać nauczyciel w Polsce? Poseł Marcin Józefaciuk podaje konkretną kwotę


Porównuje zawód nauczyciela do piekarza czy szewca. "Nauczyciel ma wyposażyć dziecko w wiedzę"Na słowa prof. Domańskiego zareagował nasz rozmówca, nauczyciel historii z 30-letnim stażem pracy w szkole, który zauważył, iż dziś mało kto szczyci się, iż pracuje w oświacie. Co więcej, jak otwarcie o tym mówi, często spotyka się z pełnymi politowania komentarzami, iż pracując na etacie, aby żyć godnie, trzeba sobie dorobić. - Moja matka była nauczycielką w latach 80-tych i bardzo szczyciła się swoją profesją. Ci, którzy ją znali, uważali ją nie tylko za inteligentną osobę, ale przede wszystkim nieprzeciętną i niezwykle doświadczoną życiową. To dlatego ja i moje trzy siostry poszliśmy w stronę nauczycielstwa. Myśleliśmy, iż będzie podobnie, a niestety nie jest. Kiedyś prestiż, dziś walka o lepsze jutro - przyznaje w rozmowie z eDzieckiem nauczyciel i dodaje, iż kiedyś szanowało się pedagogów. Ludzie mieli świadomość, iż to właśnie nauczyciele są tymi, którzy kształtują młodego człowieka i obywatela. Według historyka, dziś patrzy się na nauczycieli jak na usługodawców. Mają wykonać swoją pracę, dostarczyć produkt - wykształcenie - i siedzieć cicho. Zażalenia? Narzekania? Problemy? Ludzie nie chcą o tym słyszeć.Jak piekarz piecze chleb, a szewc naprawia buty, tak nauczyciel ma wyposażyć dziecko w wiedzę i umiejętności pozwalające mu skutecznie funkcjonować na konkurencyjnym rynku pracy. Nikt nie patrzy, iż dzieci są różne. Mają różne potrzeby i możliwości. Mają być efekty, a jeżeli ich nie będzie, to oczywiście pojawi się krytyka. Takie podejście niszczy szacunek do człowieka- mówi. Natomiast inna rozmówczyni, pedagożka z 25-letnim stażem pracy, przyznaje, iż praca w szkole już dawno przestała ją motywować, a więc nie dziwi się, iż zawód nauczyciela nie jest już zaliczany do prestiżowych zawodów. "Jak zaczynałam pracę w latach 2000, może i czułam wielką radość, ale dziś idąc do szkoły, przeklinam pod nosem i sama siebie pytam, jak dopuściłam do tego, iż moim pracodawcą stała się oświata. To taki trochę życiowy błąd, ale iż mam rodzinę i kredyt na karku, to wiadomo, ciągnę" - mówi z żalem.


Zobacz: Nauczyciel o swoich zarobkach i warunkach pracy: Ta dyskusja mnie obrażaMłoda nauczycielka: Nie czuję się przewodnikiem, a osobą, która ma coś zrobić i nie należy się jej specjalne traktowaniePodobne zdanie ma początkująca nauczycielka ze szkoły podstawowej, która w zawodzie pracuje dopiero od dwóch lat. Przyznaje, iż będąc na studiach, miała zupełnie inne przekonanie o oświacie i nie spodziewała się, iż "bajka, w której żyła skończy się, jak po raz pierwszy pójdzie do szkoły w charakterze nie ucznia, a pedagoga". Myślałam, iż będę dumna z tego, iż skończyłam pięć lat studiów pedagogicznych i iż zostałam nauczycielem. Niestety, czar prysł, kiedy poznałam młodych rodziców i dzieci, które zwyczajnie traktują mnie jak swoją koleżankę, a nie nauczyciela. Nie czuję się przewodnikiem, a bardziej osobą, która ma coś zrobić i absolutnie nie należy się jej specjalne traktowanie. Ja tak funkcjonuję od początku pracy w szkole i w zasadzie nigdy nie poczułam, iż moja praca przynosi pożytek.Dodała także, iż ciężko jest myśleć o ciągłym rozwoju i dawać z siebie 100 proc. w pracy, kiedy za wypłatę jest ciężko przeżyć. - Owszem w szkole jest ciągle sporo problemów takich jak brak dyscypliny, nadmierna liczba uczniów i brak materiałów i zasobów czy sprzeczne przepisy i tony nikomu niepotrzebnych dokumentów do wypełnienia, jednak to nie jest coś, co najbardziej nam przeszkadza. Myślę, iż sporo rozchodzi się o pieniądze. Jakbym lepiej zarabiała, to bym była bardziej zaangażowana, a jakbym lepiej wykonywała swoją pracę i zauważaliby ją inni, to poprawiłoby także prestiż zawodu. Taka jest prawda" - dodała.


Zobacz: Szkoły dziś przyjmują każdego? Potencjalny nauczyciel musi "tylko wysłać CV"Wynagrodzenie nauczycieli 2024. Czy jeżeli pieniądze byłby lepsze, to wiązałoby się to także z prestiżem?Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, nauczyciele dostali 30 procent podwyżki, jednak i to nie wiąże się z pomyślnymi zmianami. A ile konkretnie pieniędzy wpłynęło na konta pedagogów? Nauczyciele z tytułem zawodowym magistra i z przygotowaniem pedagogicznym zarabiają:początkujący - 4908 zł brutto (wzrost o 1218 zł brutto),mianowani - 5057 zł brutto (wzrost o 1167 zł brutto),dyplomowani - 5915 zł brutto (wzrost o 1365 zł brutto).Nauczyciele z tytułem zawodowym magistra, ale bez przygotowania pedagogicznego, z tytułem licencjata (inżyniera) z przygotowaniem pedagogicznym, tytułem licencjata (inżyniera) bez przygotowania pedagogicznego, z dyplomem ukończenia kolegium nauczycielskiego lub nauczycielskiego kolegium języków obcych dostają na konto:początkujący - 4788 zł brutto (wzrost o 1188 zł brutto),mianowani - 4910 zł brutto (wzrost o 1210 zł brutto),dyplomowani - 5148 zł brutto (wzrost o 1188 zł brutto).Chcielibyśmy, aby nauczyciele wierzyli w siebie, byli zadowoleni ze swojej pracy, bo tylko dzięki temu pomogą nam - rodzicom - wychować kolejne pokolenia. Czy waszym zdaniem podwyżki sprawią, iż za zawodem nauczyciela pójdzie pasja i miłość do wykonywanego zawodu? Czekamy na wasze opinie. Piszcie na adres: edziecko@agora.pl
Idź do oryginalnego materiału