Nie chcę być mamą 24/7 – można kochać dziecko, ale czasem chcieć od niego uciec

mamadu.pl 1 tydzień temu
Są dni, kiedy oddałabyś wszystko za pięć minut ciszy. Kiedy kolejne "mamo!" wypowiedziane w nieskończoność brzmi jak dzwon alarmowy, a myśl o tym, iż ktoś znów czegoś od ciebie chce, wywołuje gęsią skórkę. Wtedy przychodzi pytanie, którego większość matek boi się wypowiedzieć na głos: Czy to normalne, iż czasem chcę uciec? Czy to znaczy, iż jestem złą matką?


Matka – zawód, od którego nie ma przerwy


Bycie mamą to praca na cały etat. Ale w przeciwieństwie do innych zawodów, tutaj nie ma urlopu, przerwy na kawę w samotności ani gwarancji, iż ktoś cię doceni. Każda kobieta, która została matką, prędzej czy później dochodzi do momentu, w którym czuje się przytłoczona. Nie chodzi o brak miłości do dziecka. Chodzi o brak siebie w swoim własnym życiu.

Przez lata karmiono nas narracją, iż dobra matka to ta, która poświęca się całkowicie. Ale nikt nie mówił, co się dzieje, kiedy oddajesz wszystko – i nagle nic z ciebie nie zostaje.

"Czasem marzę, żeby po prostu zniknąć" – historie matek


Anna, 35 lat, mama trójki dzieci: "Nie pamiętam, kiedy ostatni raz miałam chwilę dla siebie. Moje dzieci są cudowne, ale są wszędzie. Każdego dnia czuję, jak tracę energię. Nie mogę choćby spokojnie napić się kawy, bo zaraz ktoś czegoś chce. Czasem marzę, żeby po prostu wyjść z domu i nie wracać przez kilka godzin. A potem, gdy już mam tę chwilę, dopada mnie poczucie winy. Czy inne matki też tak mają?".

Kasia, 29 lat, mama dwulatka:


"Kocham mojego synka nad życie, ale nie oszukujmy się – bycie mamą 24/7 to hardcore. Każdy mówi: 'ciesz się, bo dzieci gwałtownie rosną'. A ja myślę: czy mogę się cieszyć, ale jednocześnie chcieć czasem od tego odpocząć? Chcę być nie tylko mamą, ale też sobą. Nie chcę czekać, aż dziecko dorośnie, żeby wrócić do życia".

Magda, 40 lat, mama czwórki dzieci:


"Przez lata byłam na każde skinienie moich dzieci. Dzisiaj widzę, iż to był błąd. Nie nauczyłam ich, iż mama to też człowiek, który ma swoje potrzeby. Teraz, kiedy mówię: 'potrzebuję chwili dla siebie', słyszę: 'ale jak to, mamo?'. Dopiero uczę się, iż nie jestem złą matką, jeżeli czasem wybiorę siebie".

Czy to źle, iż chcę pobyć sama?


Społeczne oczekiwania wobec matek są ogromne. Kobiety, które mówią głośno, iż potrzebują odpoczynku od dzieci, wciąż spotykają się z krytyką. "Nie powinnaś tak mówić", "To egoistyczne", "Co by było, gdyby twoja mama tak o tobie myślała?". A przecież każda relacja, choćby ta z własnym dzieckiem, potrzebuje przestrzeni.

Tęsknota za chwilą samotności nie oznacza, iż nie kochasz swojego dziecka. Oznacza, iż jesteś człowiekiem, który potrzebuje własnych granic.

Macierzyństwo to nie kara – masz prawo do siebie


W zdrowych relacjach między dorosłymi nikt nie oczekuje, iż będziesz z kimś non stop. Każdy potrzebuje chwili dla siebie. Dlaczego więc w relacji z dzieckiem miałoby być inaczej?

Zadbana, szczęśliwa matka to lepsza matka. jeżeli wychodzisz z domu, spędzasz czas sama lub robisz coś, co sprawia ci przyjemność, nie krzywdzisz swojego dziecka – przeciwnie, dajesz mu przykład, iż troska o siebie jest ważna.

Nie musisz być mamą 24/7


Twoje dziecko nie potrzebuje matki, która zawsze jest obok, ale matki, która jest obecna, kiedy naprawdę jest. A to znaczy, iż masz prawo do przerwy, do wzięcia oddechu, do bycia kobietą, a nie tylko mamą.

Więc jeżeli dziś masz ochotę schować się w łazience z książką albo wyjść na samotny spacer – zrób to. I nie miej wyrzutów sumienia. Bo twoje dziecko zasługuje na mamę, która jest szczęśliwa, a nie tylko dostępna 24/7.

Idź do oryginalnego materiału