– Nie możesz ustąpić siostrze? Przecież nie prosi o nic wielkiego, tylko o działkę na dwa dni. Nic jej się tam nie stanie – nalega mama

przytulnosc.pl 6 dni temu

Jak zwykle mama po stronie siostry, jak zwykle wymaga, żebym i ja poszła jej na rękę. Ale dzieciństwo się skończyło, teraz mogę już stawić opór.

Rodzice zawsze byli wobec mnie w miarę surowi – nie okrutni, ale wymagający tam, gdzie było to potrzebne. jeżeli zasłużyłam na pochwałę – dostawałam ją. jeżeli coś zawaliłam – sama ponosiłam konsekwencje.

Kiedy jednak urodziła się siostra, mamie jakby wyłączyło się krytyczne myślenie. Tata starał się zachować obiektywizm, ale mamę jakby ktoś podmienił.

Rozumiem, ciąża była trudna, poród przedwczesny, siostra urodziła się słaba… ale potem wszystko się unormowało. Mama jednak wciąż nad nią się trzęsła.

Oczywiście, iż ją rozpuściła. Wystarczyło, żeby siostra zrobiła smutną minkę, a mama od razu leciała spełniać każde jej życzenie.

Jako dziecko nie mogłam z tym wygrać. jeżeli siostra chciała moją zabawkę – miałam obowiązek jej oddać, moje zdanie nikogo nie interesowało. Tata próbował utrzymywać równowagę sił, ale mama zwykle i tak robiła po swojemu. jeżeli Natka czegoś chciała – Natka musiała to dostać.

Siostra gwałtownie wyczuła ten schemat i bez skrupułów go wykorzystywała. Jak pokazała ostatnia sytuacja – robi to do dziś.

Tyle iż teraz mam już więcej praw. Mama nie może po prostu wejść do mojego pokoju, wyrwać mi czegoś z rąk i wygłosić kazania, iż „młodszym trzeba ustępować”.

Sama decyduję, na co jej pozwolę, a na co nie. I teraz nie mam ochoty pozwolić siostrze urządzać urodzin na mojej działce.

Działka jest jedna. Kocham ją, choć rzadko tam bywam przez pracę. Ale włożyłam w nią mnóstwo pieniędzy, czasu i sił. Wszystko – wyłącznie moich.

Kiedyś należała do rodziców taty, ale po ich śmierci stanęło pytanie, co z nią zrobić. Siostra nie była zainteresowana, mamie było obojętne, tata może by chciał, ale nie miał czasu. Postanowili sprzedać.

Kupiłam ją ja. Tacie było niezręcznie sprzedawać działkę córce – w końcu rodzina – ale wiedziałam, iż potrzebują pieniędzy, więc byłoby nie w porządku prosić o nią za darmo.

Cena nie była wygórowana, ale zapłaciłam. Potem dołożyłam sporo na remont i wyposażenie, więc teraz mam naprawdę komfortowe miejsce.

W czerwcu urządzałam tam swoje urodziny, zaprosiłam rodzinę. Siostra pierwszy raz widziała działkę po remoncie. Było widać, iż jej się podoba, ale nie przypuszczałam, iż to się tak skończy.

Ostatnio zaczęła wydzwaniać z prośbą, żebym puściła ją tam na jej urodziny. Gdyby chodziło o rodzinę – nie miałabym problemu, ale ona chce zaprosić znajomych.

Ma dwadzieścia lat, jej znajomi mniej więcej tyle samo. Czy chcę widzieć bandę pijanych dwudziestolatków na mojej działce? Nie. Czy mam pewność, iż niczego nie zniszczą? Też nie.

Dlatego odmówiłam. To moja działka, moje rzeczy i nie chcę tam wpuszczać obcych bez mojego nadzoru. Poradziłam jej wynająć domek na weekend.

Oczywiście obraziła się i od razu pobiegła na skargę do mamy. Mama natychmiast się uruchomiła – nie zdziwiło mnie, iż pół godziny później już do mnie dzwoniła.

– Nie możesz ustąpić siostrze? Przecież nie prosi o nic wielkiego, tylko o działkę na dwa dni. Nic jej się tam nie stanie – powtórzyła mama.

Tak, już to słyszałam. „Nic się nie stanie” – z moją lalką, kosmetykami, telefonem czy komputerem. Skoro siostra dostawała wszystko łatwo, nie zna wartości rzeczy. Jak coś zepsuje – to „przecież nic się nie stało”.

Kiedyś nie miałam wyboru – z mamą się nie wygra. Teraz mam. Jestem dorosła, działka jest moja, więc siostra może sobie poszukać innego miejsca.

Pewnie jest w szoku, iż choćby mama nie zdołała mnie ugiąć. Ale niech się przyzwyczaja – w życiu czeka ją jeszcze wiele rozczarowań.

Idź do oryginalnego materiału