Nie spodobało się jej zachowanie dziecka koleżanki. Usłyszała, iż musi wyluzować

mamadu.pl 7 miesięcy temu
Zdjęcie: Wygląda na to, że mama nie widziała nic złego w zachowaniu dziecka. Fot. 123rf.com


Jak sobie poradzić w sytuacji, gdy uważasz, iż dziecko twojej przyjaciółki zachowuje się niewłaściwie, ale ta nie reaguje? Zwrócić uwagę dziecku, a może matce? I co jeżeli reakcja nie będzie taka jak się spodziewałaś? Pewna kobieta postanowiła poprosić internautów o radę, bo sama nie jest pewna czy zareagowała adekwatnie.


Pewna kobieta postanowiła zaprosić do domu znajomych ze swoimi dziećmi. Wśród maluchów był 4-letni Jack, który często płacze i krzyczy, także niezbyt dogaduje się z innymi dziećmi. Gdy chłopiec poczuł się senny, gospodyni zaproponowała, by Nora, jego mama, położyła go w pokoju gościnnym. Po koło 40 minutach dziecko było wyspane i uśmiechnięte, ale okazało się, iż w ręku ma pierścionek. Jack musiał sam wejść do sypialni i zabrać go ze stolika nocnego.

To nie jest zabawka


Gospodyni od razu poprosiła Norę, by ta odebrała synkowi cenny przedmiot. Mama jednak beztrosko stwierdziła, by ta wyluzowała, bo dziecku zaraz znudzi taka zabawa. Wtedy samo odda pierścionek. Po kilku minutach zniecierpliwiona kobieta sama podeszła do 4-latka i poprosiła o zwrot biżuterii. Malec jednak, zamiast ją oddać, podbiegł do okna i wyrzucił ją na podwórze.


Myślicie, iż mama chłopca jakkolwiek zareagowała? Błąd! Nie zrobiła absolutnie nic, a to jedynie dolało oliwy do ognia. Wzburzona gospodyni nie tylko wytknęła złe maniery, ale zasugerowała wizytę u specjalisty, bo nie uważa, by takie zachowanie u dziecka było normalne. Gdy goście opuścili mieszkanie, zaczęła się zastanawiać, czy nie przesadziła. Jej reakcja bardzo nie spodobała się zgromadzonym znajomym.


Mimo żmudnych poszukiwań pierścionek niestety się nie znalazł.

Dziwi reakcja


Internauci przyznali, iż niepotrzebnie zaatakowała dziecko: "To nie jego wina, iż mama nie nauczyła go, by przestrzegać jakichś zasad". Mimo to byli wyrozumiali dla reakcji gospodyni i uznali, iż przede wszystkim to zachowanie matki chłopca powinno być inne. Dziwili się również, dlaczego wszyscy nie wyszli pomóc w szukaniu pierścionka, a jedynie ocenili gospodynię.

Ponieważ to był pierścionek wykonany na zamówienie, komentujący zasugerowali, iż Nora powinna ponieść koszt zrobienia nowego egzemplarza. Wiele osób było zgodnych, iż za szkody wyrządzone przez dziecko odpowiedzialność ponoszą rodzice.


Zachęcali także do ogłoszenia się na grupach "poszukiwaczy skarbów", którzy wyposażeni w wykrywacze metalu może pomogą odnaleźć tak istotną dla pary zgubę.

Twoim zdaniem mama chłopca powinna zareagować inaczej? A może to gospodyni przesadza?


Idź do oryginalnego materiału