„Ona naprawdę dobrze się prezentuje. A ja przestałem to dostrzegać” – pomyślał mężczyzna.

newskey24.com 3 dni temu

„Ona naprawdę dobrze wygląda. A ja przestałem to zauważać”, pomyślał Jakub.

Poranek jak zwykle był nerwowy. Kinga przygotowała śniadanie, obudziła Zosię. Mąż zajął łazienkę, więc musiała się umyć w kuchni. Niechcący strąciła ręcznikiem kubek ze stołu. Na hałas przybiegł mąż. Kinga poprosiła, by wziął Zosię na ręce, a sama zaczęła zbierać rozbite szkło.

– Uff, chyba wszystko. – Kinga rzuciła się do ubierania.

– Muszę lecieć, ty zaprowadź Zosię do przedszkola. Mam dziś istotny dzień – mówiła już z przedpokoju, zapinając zamek w butach. – Prezentuję projekt. jeżeli pójdzie dobrze, mam szansę na awans – dodatkowe pieniądze, doświadczenie i rekomendacje.

Narzuciła płaszcz, rzuciła ostatnie krytyczne spojrzenie w lustro, złapała torebkę i wybiegła z mieszkania. Jakub choćby nie zdążył zaprotestować.

Dojadał kanapkę, popijając kawę, podczas gdy Zosia stała obok i patrzyła na niego.

– Też chcesz?

Córka skinęła głową.

– Nie, bo w przedszkolu nie będziesz jeść kaszy.

Na dźwięk słowa „kasza” Zosia skrzywiła się.

– Też wiele rzeczy nie lubię. Na przykład tego, iż mama ucieka z domu. Z tym chyba nic już nie zrobimy. – Jakub postawił pusty kubek w zlewie.

Długo walczył z założeniem córce rajstop, które wciąż się skręcały. Potem szukał rękawiczek – okazało się, iż leżą na kaloryferze w kuchni. Wreszcie, spoceni i nieporządni, wyszli z mieszkania. Jakub wziął Zosię na ręce i zbiegł po schodach.

Oddał córkę wychowcDo przedszkola, jednak pani wychowawczyni zaczęła mu coś tłumaczyć, a on, przepraszając za spóźnienie, gwałtownie się oddalił, czując, jak ucieka przed kolejnym porannym chaosem.

Idź do oryginalnego materiału