"Patrzyłam na płaczącą córkę i czułam pustkę. Jestem potworem"
Zdjęcie: Patrzyłam na płaczącą córkę i czułam pustkę. Jestem potworem
Leżąca obok Beaty dziewczyna co chwilę całowała i przytulała synka. Ona patrzyła na płaczącą córkę i nie była w stanie jej uspokoić. – Czułam pustkę, nie euforia – wspomina pierwsze dni po porodzie 30-latka. Trzy miesiące później Beata wylądowała w gabinecie u psychoterapeuty. Nikt z jej bliskich nie wie, iż cierpi na depresję poporodową. Jedynie mąż widzi, iż "macierzyństwo ją przerosło".