Po naszym ślubie ojciec mianował Michała dyrektorem jednej z firm, której był właścicielem. Na wesele – prezent dla zięcia w postaci samochodu. Mieliśmy również przygotowane własne mieszkanie. Tak przeżyliśmy dziesięć cudownych lat. Teraz mój mąż to nie tylko Michał, ale pan Michał – szanowany i poważany człowiek w naszym mieście. A niedawno dowiedziałam się, iż mój mąż ma inną kobietę

przytulnosc.pl 1 dzień temu

Miałam szczęście urodzić się w bardzo zamożnej rodzinie. Mamy duży dom pod miastem, kilka samochodów, a mój ojciec prowadzi własny biznes budowlany. Tak się złożyło, iż jestem jedyną córką moich rodziców. Moja mama pochodzi z rodziny, w której są cztery siostry, ale żadna z moich ciotek nie ma dzieci. Może to kwestia genetyczna albo los, ale tylko mojej mamie udało się urodzić dziecko, czyli mnie. Dlatego byłam otoczona nadmiarem miłości ze strony wszystkich moich ciotek.

Ojciec również bardzo mnie kochał i nigdy mi niczego nie odmawiał. Więc gdy w wieku 23 lat przyprowadziłam do domu mojego kolegę z roku, Michała, i ogłosiłam, iż wychodzę za niego za mąż, mój ojciec z euforią mnie poparł, mimo iż Michał pochodził z bardzo biednej rodziny. Mieszkali w niewielkim dwupokojowym mieszkaniu razem z rodzicami i bratem.

Trzeba jednak przyznać, iż Michał był bardzo inteligentnym człowiekiem. Mój ojciec zawsze cenił tę cechę u ludzi, ponieważ sam od zera osiągnął wszystko, co mamy teraz. Nasze wesele było wspaniałe, a za wszystko zapłacił mój ojciec. Michał czuł się z tym nieco nieswojo, ale tata powiedział mu, iż wszystko to odpracuje.

Dał mu także ogromną szansę, mianując go po ślubie dyrektorem jednej z firm budowlanych, której był właścicielem. Na wesele Michał otrzymał samochód w prezencie, a dla nas przygotowane było własne mieszkanie.

Tak przeżyliśmy dziesięć cudownych lat. Teraz mój mąż to już nie Michał, ale pan Michał – szanowany i poważany człowiek w naszym mieście. Z moim ojcem wciąż świetnie się dogadują, realizują wiele wspólnych projektów. Wszystko układało się doskonale, ale wydarzyło się to, czego najbardziej obawiałam się ja i moi rodzice – nie mogę mieć dzieci.

Mąż mnie wspierał, powiedział, iż i tak jest nam dobrze razem. Uspokoiłam się i na jakiś czas zapomniałam o swoim problemie. Ale niedawno dowiedziałam się, iż mój mąż mnie zdradził i iż jest kobieta, która nosi jego dziecko. Sama do mnie napisała. Pokazałam wiadomość Michałowi, przyznał, iż to prawda, ale przysiągł, iż mnie kocha i nigdy mnie nie opuści.

Nie wiem, co zrobię, jeżeli to się stanie. Bardzo go kocham i wierzyłam, iż będziemy razem na zawsze, mimo braku dzieci. Ale takiego obrotu spraw nie przewidziałam. A co, jeżeli zakocha się w kobiecie, która może dać mu dziecko? Mąż twierdzi, iż nie utrzymuje z nią kontaktu, jest cały czas przy mnie i zapewnia, iż bardzo mnie ceni i boi się mnie stracić.

Niby mu wierzę, ale sama rozumiem, jak mogą zmienić się jego myśli, gdy weźmie na ręce swoje dziecko. Może wtedy odezwie się instynkt ojcowski, a matka dziecka zawsze będzie mu bliższa niż jakakolwiek inna kobieta.

Od tego czasu prawie nie śpię, schudłam, myśli nie dają mi spokoju. Wybaczyłam mu zdradę w zamian za szczerość. Ale co, jeżeli nie dotrzyma słowa i mnie zostawi? Albo zostanie ze mną bez miłości – tego też nie chcę. Ale też boję się zostać sama, bo wciąż go kocham.

Michał powiedział, iż uzna dziecko, choć nigdy nie kochał tamtej kobiety. Prosił mnie, żebym się nie martwiła i nie wymyślała najgorszych scenariuszy. Rozumiem, iż moje myśli niczego nie zmienią, ale nie mogę się uspokoić. Wątpliwości i niepokój nie dają mi spokoju. Czy jest wyjście z tego błędnego koła?

Dodatkowo nie wiem, jak na to wszystko zareaguje mój ojciec, gdy się dowie. Ogólnie rzecz biorąc, sytuacja jest skomplikowana i jednym rozwiązaniem jej nie zmienię. Nigdy nie myślałam, iż coś takiego mi się przytrafi. A teraz, gdy to się stało, jestem zagubiona i nie wiem, co robić.

Idź do oryginalnego materiału