Podatki dla nauczycieli w 2024 roku. "Najwięcej stracą ci pedagodzy z dużym stażem i stopniem awansu"

gazeta.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl


Czy można pracować więcej, otrzymać sporą podwyżkę pensji, a finalnie i tak mieć mniej pieniędzy? Jak się okazuje, owszem. Tak jest w przypadku sporej grupy nauczycieli, którzy będą musieli zapłacić większy podatek niż dotychczas. Jak to możliwe? I czy można tego uniknąć? Wyjaśniamy.
W styczniu bieżącego roku wszyscy nauczyciele otrzymali 30 (33 w przypadku początkujących) procent podwyżki. To naprawdę sporo, zwłaszcza iż nie mieli żadnych od wielu lat. Przynajmniej w teorii, bo w praktyce najbardziej doświadczeni i najwięcej zarabiający pedagodzy muszą teraz sporą część zarobków oddać fiskusowi. Wszystko przez to, iż po wspomnianych podwyżkach weszli w drugi próg podatkowy, opodatkowany stawką 32 procent. To oznacza, iż część nauczycieli w grudniu dostanie wypłaty mniejsze o przynajmniej kilkaset złotych, czego wielu z nich się w ogóle nie spodziewało.

REKLAMA







Zobacz wideo Ile powinien zarabiać nauczyciel w Polsce? Poseł Marcin Józefaciuk podaje konkretną kwotę



"Najwięcej stracą ci z dużym stażem". Pensję za nadgodziny zgarnia fiskus
Jak podaje serwis Portal Samorządowy.pl, aby wejść w drugi próg podatkowy, trzeba zarabiać około 8400 złotych netto. I już od tej kwoty fiskus pobiera podatek w wysokości 32 procent. Co czasem oznacza choćby o dwa tysiące złotych mniej na koncie. Tak było w przypadku pani Ewy, nauczycielki dyplomowanej z jednej z łódzkich szkół ponadpodstawowych.

W tym miesiącu odprowadzono mi 32-procentowy podatek, więc dostałam o 2 tys. zł pensji mniej. Nie spodziewałam się tego i nie byłam świadoma przez cały rok, iż pieniądze przepracowane na nadgodzinach oddam fiskusowi

- powiedziała rozżalona na swoją sytuację.


Wtóruje jej wiele innych tak poszkodowanych pedagogów. "Kiedy zobaczyłam swój pasek za grudzień, zaczęłam się zastanawiać. Dostałam o prawie 500 zł mniej niż w ubiegłych miesiącach" - denerwuje się pani Urszula, nauczycielka z 21-letnim stażem. "W dwa dni wypracowuję prawie cały etat, niemal drugie tyle w pozostałe dni. Poproszono mnie o roczne zastępstwo w innej szkole. Nigdy więcej nie popełnię takiego błędu, po co mi praca, za którą nie dostanę wynagrodzenia?" - podsumowuje pan Maciej, nauczyciel historii, WOS-u i etyki.


Ile zarabiają nauczyciele w 2024 roku? Stawki są zależne od kwalifikacji
Wynagrodzenie nauczycieli zależne jest od ich kwalifikacji i stopnia awansu zawodowego, ale liczba nadgodzin i dodatki też mają spory wpływ. Jednak stawki pensji zasadniczej są w 2024 roku następujące:



nauczyciele z tytułem zawodowym magistra i z przygotowaniem pedagogicznym:

początkujący - 4908 zł brutto (wzrost o 1218 zł brutto),
mianowani - 5057 zł brutto (wzrost o 1167 zł brutto),
dyplomowani - 5915 zł brutto (wzrost o 1365 zł brutto).

Z kolei nauczyciele z tytułem zawodowym magistra, ale bez przygotowania pedagogicznego, z tytułem licencjata (inżyniera) z przygotowaniem pedagogicznym, tytułem licencjata (inżyniera) bez przygotowania pedagogicznego, z dyplomem ukończenia kolegium nauczycielskiego lub nauczycielskiego kolegium języków obcych otrzymują następujące pensje zasadnicze:

początkujący - 4788 zł brutto (wzrost o 1188 zł brutto),
mianowani - 4910 zł brutto (wzrost o 1210 zł brutto),
dyplomowani - 5148 zł brutto (wzrost o 1188 zł brutto).
Idź do oryginalnego materiału