Nieoczekiwany pokaz pogardy na targu
Byłam ostatnio na targu, kiedy do stoiska z owocami podeszła pewna rodzina. Wyglądali na rodzeństwo – chłopak i dziewczyna – a towarzyszyła im mama. Młodzież zachowywała się tak, iż od razu zwróciłam na nich uwagę. Śmiali się głośno i nie kryli swojego zdziwienia, iż "ludzie tu jeszcze kupują".
"Ej, tutaj są sami starzy ludzie" – powiedziała dziewczyna, a chłopak dodał: "Tu to tylko śmierć. Nikt z naszych znajomych tu nie chodzi, bo to totalny obciach".
Zastanawiam się, jak to możliwe, iż kupowanie świeżych, zdrowych warzyw i owoców, może stać się powodem do wstydu. Przecież targ to miejsce, gdzie lokalni producenci oferują to, co najlepsze – naturalne, sezonowe produkty bez pośredników i zbędnych dodatków. A jednak dla tej młodzieży jest to coś niemalże nieakceptowalnego. Zamiast docenić walory zdrowej żywności, wolą wyśmiewać miejsce, które dla wielu
osób jest codziennym źródłem wartościowego pożywienia.
Brak szacunku wobec tradycji i zdrowego rozsądku
Nie mogę oprzeć się wrażeniu, iż za tą pogardą kryje się coś więcej – brak szacunku dla tradycji, prostych wartości i zwykłego zdrowego rozsądku. Pokolenie, które wychowało się na gotowych produktach, fast foodzie i wygodnych zakupach online, coraz częściej odwraca się od tego, co naturalne i bliskie. Targ kojarzy się im z czymś starym, brzydkim, a choćby niehigienicznym, choć w rzeczywistości to oaza świeżości i autentyczności.
Co się stało z szacunkiem do pracy innych ludzi – rolników, sprzedawców, a w końcu do samej żywności? Czy naprawdę w pogoni za modą, wygodą i nowoczesnością zatracamy to, co najważniejsze? To smutne, iż młode pokolenie, zamiast doceniać zdrowe wybory,
traktuje je jak "obciach", pokazując, iż gdzieś po drodze zgubiło podstawowe wartości i dobre wychowanie.
Młode pokolenie musi zrozumieć, iż prawdziwy obciach to brak szacunku i ignorancja wobec tego, co dobre i wartościowe.