- To było oczywiste, iż koncyliacyjna postawa, którą widzieliśmy w pierwszych godzinach po tym incydencie dronowym, to jest raczej wyjątek od reguły. Te pierwsze godziny były wzorcowe i tak się powinny zachowywać instytucje państwowe, najważniejsi ludzie w państwie w obliczu takiego zagrożenia - przyznała w programie "Newsroom" prof. Barbara Brodzińska-Mirowska z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.