Domy dziecka to miejsca, które zapewniają schronienie dzieciom pozbawionym opieki rodzicielskiej. Warto angażować się w pomoc tym placówkom, które dokładają wszelkich starań, by stworzyć dzieciom godne warunki do życia i rozwoju. Jedną z takich inicjatyw jest zainicjowana przez bostońską Polonię akcja „Dzieci – dzieciom”, której celem jest wsparcie wychowanków domów dziecka w Rzeszowie i Kołaczycach.
Akcja charytatywna, organizowana pod egidą Szkoły Języka Polskiego im. św. Jana Pawła II – pod kierunkiem nauczycielki Sylwii Wadach-Kloczkowskiej, rozpoczęła się 21 grudnia i potrwa do 31 stycznia. Patronat medialny sprawuje gazeta „Biały Orzeł” reprezentowana przez Barbarę Bilińską Bolec, która dodatkowo koordynuje kontakt z lokalnymi biznesami i organizuje puszki na datki. Zebrane fundusze zostaną przekazane na konta instytucji w Rzeszowie i Kołaczycach. Środki te będą przeznaczone na wycieczki i inne atrakcje dla dzieci podczas ferii zimowych oraz wakacji.
Wsparcie społeczności
Okazją do wsparcia akcji były m.in. doroczne jasełka, po których uczniowie kl. I zaśpiewali piosenkę „Dziadzio Mikołaj”, a następnie przeprowadzili zbiórkę wśród publiczności, zbierając datki do swoich mikołajowych czapek. Wydarzenie to było symbolicznym rozpoczęciem akcji. Natomiast 11 stycznia dyrektor Szkoły Języka Polskiego w Bostonie Jan Kozak we współpracy z proboszczem parafii Matki Bożej Częstochowskiej o. Jerzym Żebrowskim zorganizowali kolejną zbiórkę podczas koncertu kolęd. Ósmoklasiści rozdawali kalendarze szkolne, zachęcając uczestników do wsparcia inicjatywy.
– Pomoc podopiecznym z domów dziecka daje dużą satysfakcję, na pewno pomaga stać się lepszym i bardziej wartościowym człowiekiem, trzeba pamiętać też, iż żaden datek nie jest za mały – liczy się każdy dar serca! – mówi Sylwia Wadach-Kloczkowska.
Podarować dzieciom radość
Fundusze zebrane w ramach akcji trafią do dwóch placówek w Polsce. Dom Dziecka w Kołaczycach to placówka socjalizacyjna, która zapewnia opiekę dzieciom w wieku od 10 do 18 lat, z możliwością przedłużenia pobytu do 25. roku życia dla tych, którzy kontynuują naukę. w tej chwili przebywa w niej czternaścioro dzieci. Placówka oferuje zajęcia terapeutyczne, sportowe i hobbystyczne, przygotowując wychowanków do samodzielnego życia. – Jest to placówka bliska mojemu sercu, ponieważ miałam tam praktyki, kiedy uczęszczałam do liceum – wspomina Sylwia Wadach-Kloczkowska. Dyrektor Renata Pięta, która kieruje domem dziecka od 20 lat, podkreśla, iż praca ta jest dla niej misją. Historie wychowanków, takie jak adopcja i powrót do placówki czy wielokrotne zmiany domu dziecka, są poruszające i ukazują wyzwania, z jakimi muszą się mierzyć dzieci i opiekunowie.
Z kolei Zespół Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych w Rzeszowie obejmuje trzy domy dziecka: „Mieszko”, „Dobrawa” i „Bolesław”, każdy przeznaczony dla 14 wychowanków. Placówki te zapewniają bezpieczne warunki i wspierają rozwój dzieci, oferując zajęcia edukacyjne i terapeutyczne. Ich historia sięga czasów powojennych, a dokładnie roku 1946, kiedy to zaczęła w mieście działać ochronka prowadzona przez Zgromadzenie Sióstr Albertynek. Obecna dyrektor Małgorzata Bąk zwraca uwagę na ogrom pracy wkładanej w przygotowanie wychowanków do samodzielności, m.in. poprzez programy mieszkaniowe dla młodzieży.
– Będąc w Polsce w okresie letnim, miałam okazję osobiście odwiedzić rzeszowską placówkę i byłam pod wrażeniem atmosfery w niej panującej, a także ogromu starań ze strony pani dyrektor i pracowników, żeby zapewnić dzieciom warunki jak najbardziej zbliżone do tego, na co mogą liczyć dzieci w zwyczajnych domach – relacjonuje Sylwia Wadach-Kloczkowska. Dodaje, iż szczególnie poruszająca była wizyta w pięknie udekorowanym pokoju do spotkań rodzinnych, z którego jednak rzadko ktoś korzysta, ponieważ większości dzieci przebywających w placówce nikt nie odwiedza…
– Przy rzeszowskiej placówce znajduje się też tzw. „Okno życia”, gdzie można oddać dziecko po urodzeniu bez żadnych konsekwencji prawnych. Okno otwiera się od zewnątrz – jest ogrzewane. Dziecko w oknie życia jest przez chwilkę. Po ok. 2 minutach włącza się alarm i przybiega opiekunka, kolejnym krokiem jest wezwanie pogotowia do dziecka, które następnie trafia do szpitala i podejmowane są dalsze kroki prawne – tłumaczy Sylwia.
Włącz się do akcji!
Akcja charytatywna „Dzieci – dzieciom” to nie tylko wsparcie finansowe dla domów dziecka, ale również promowanie idei pomocy i solidarności społecznej. Każdy dar serca przyczynia się do budowania lepszej przyszłości dzieci, które doświadczyły trudów życia w rodzinach dysfunkcyjnych. – Zachęcam do udziału w zbiórce i współtworzenia dobra, które niesiemy wspólnie dla najmłodszych! – podsumowuje Sylwia Wadach-Kloczkowska.
opr. WEM