Przy centrach handlowych, galeriach i wielu innych obiektach na parkingach możemy dostrzec różne rodzaje miejsc. Niektóre są oznaczone wózkiem dziecięcym. Oznacza to, iż są dedykowane rodzinom z dziećmi. Pewna mama - Katie z Wielkiej Brytanii rozpoczęła w sieci debatę na temat tego, kto dokłanie powinien z nich korzystać.
REKLAMA
Czy ktoś może mi powiedzieć, jaka jest etykieta, jeżeli chodzi o miejsca parkingowe? (...) Jest jasne, iż są miejsca dla osób z wózkami dziecięcymi. A co jeżeli dziecko jest na tyle małe, iż przez cały czas potrzebuje wózka, ale ty nie zawsze z niego korzystasz?
- pyta, zastanawiając się, czy w takim wypadku rodzic też może zaparkować na miejscu "rodzinnym". - Widziałam różnych ludzi parkujących w tych miejscach, bez wózków dziecięcych, bez dzieci, bez fotelików samochodowych w samochodach. Więc jakie są zasady? - zastanawia się.
Pod jej nagraniem pojawiło się sporo komentarzy. Wiele osób uważa, iż takie miejsca są dla wszystkich matek i ojców, którzy tego potrzebują oraz dla kobiet w ciąży. "Jeśli masz przy sobie dziecko, masz prawo z niego korzystać", "Wydaje mi się, iż tak długo, jak masz w aucie fotelik samochodowy, możesz spokojnie tam parkować" - pisali.
"Nigdy nie zastanawiałam się do kiedy mogę parkować w tym miejscu"
Temat wydał mi się interesujący, zapytałam swoich znajomych - rodziców, czy korzystają z miejsc parkingowych z oznaczeniem dziecięcego wózka i do kiedy ich zdaniem można to robić. Sama nie ukrywam, iż zawsze wychodziłam z założenia, iż jest to po prostu miejsce, dla rodziców z dzieckiem/dziećmi i tyle.
Mam dwójkę małych dzieci i prawie nigdy nie parkuję na tych miejscach. Powód jest prosty - zawsze są zajęte. I sorry, ale często widzę, iż ktoś stawia samochód, a dzieci w samochodzie nie ma. Ludzie wiedzą, iż nikt im nic nie zrobi, w najgorszym przypadku ktoś zwróci im uwagę i tyle, a 'butować' po parkingu nie muszą. Niestety, nie będzie mandatów, to będzie kultury
- opowiada Natalia. - Moim zdaniem parkować w takich miejscach powinni rodzice z małymi dziećmi. Bo kiedyś też widziałam, jak wysiadała matka z nastolatkami. To też przegięcie - dodaje.
Zaparkowała na miejscu parkingowym dla rodzin. Była awantura Shutterstock/andreonegin/ Shutterstok/Magda Wygralak
Daria przyznaje, iż "nigdy się nad tym specjalnie nie zastanawiała, jednak zawsze wydawało jej się, iż to miejsce parkingowe jest dedykowane rodzicom z małymi dziećmi". Sama przyznaje, iż parkuje na nich, gdy podróżuje ze swoimi kilkuletnimi córkami, jednak jak jest sama, to przez myśl nie przeszło jej, by zostawić samochód w tym miejscu.
- Mój mąż kiedyś powiedział, iż jak się spieszył, to zdarzyło mu się zaparkować na miejscu z wózkiem. Byłam oburzona, a on powiedział, iż gdyby ktoś się przyczepił, to powiedziałby, iż ma foteliki w samochodzie i dzieci są ze mną w sklepie, ale moim zdaniem to nie o to chodzi, czy ktoś się przyczepi. Te miejsca mają być ułatwieniem dla rodzica, który musi przecież załadować wózek, wpiąć dzieci do fotelików itp., więc potrzebuje więcej przestrzeni. Do tego miejsca są zwykle bliżej wejścia, ma to związek z bezpieczeństwem, bo iść z dzieckiem między samochodami to duża trudność, szczególnie jak rodzic jest sam. Dałam więc mężowi reprymendę i myślę, iż nigdy więcej tak nie zrobi. - dodaje.
Zdaniem Izy, na miejscach dla rodziny powinni parkować ci, którzy mają dzieci, które wymagają większej opieki, wózka, nosidełka itp. Przyznaje, iż nigdy się nad tym specjalnie nie zastanawiała i raczej "działała instynktownie".
Mam dwoje dzieci - starsze chodzi do szkoły podstawowej, młodszy do przedszkola. Z miejsc parkingowych przeznaczonych dla rodziców z dziećmi korzystałam, gdy jeszcze woziłam ze sobą w aucie wózek dla dziecka. Potem przestałam.
- mówi. - Nigdy nie zastanawiałam się, do jakiego wieku dziecka takie miejsce przysługuje rodzicowi. Wydaje mi się, iż do czasu, gdy dziecko kończy przedszkole i idzie do szkoły - dodaje.
W Polsce nie ma kar za zostawienie samochodu na miejscu, gdzie namalowany jest wózek lub rodzina. A wszystko dlatego, iż w kodeksie nie ma znaku drogowego przeznaczonego dla rodzin z dziećmi. Dlatego służby nie mogą ani odholować samochodu, ani wystawić mandatu. Osoba zarządzająca parkingiem też raczej nie jest w stanie jednoznacznie stwierdzić, czy ktoś może korzystać z przywileju, czy też nie. Dlatego wiele osób czuje się bezkarna i "parkuje tam, gdzie chce". Inaczej sprawa wygląda w przypadku miejsc dedykowanych osobom niepełnosprawnym. W tym przypadku osoba, która korzysta z niego bezprawnie, może dostać mandat w wysokości 800 zł.
A jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Do jakiego wieku powinno się parkować na miejscu parkingowym oznaczonym wózkiem dziecięcym? Daj znać w komentarzach lub na edziecko@grupagazeta.pl.