Sąsiadka od lat nęka mieszkańców bloku w Koszalinie. Wyzywa ich, hałasuje i niszczy klatkę schodową

g.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Magda Pater / Agencja Wyborcza.pl


Mieszkańcy jednego z bloków w Koszalinie od kilku lat są terroryzowani przez sąsiadkę. Kobieta niszczy klatkę schodową, hałasuje, a choćby wyzywa przechodniów i rzuca w nich różnymi przedmiotami. Mimo licznych zgłoszeń, policja i Zarząd Budynków Mieszkalnych wciąż nie reagują.
O sytuacji mieszkańców bloku przy ulicy Giełdowej w Koszalinie poinformował portal Głos Koszaliński, do którego zgłosili się sami poszkodowani. Lokatorzy twierdzą, iż sąsiadka uprzykrza im życie już o czterech lat i nie są w stanie nic z tym zrobić. Choć sprawa wciąż trafia na policję i do straży miejskiej, funkcjonariusze nie pomagają.


REKLAMA


Zobacz wideo Jaka jest definicja uciążliwego sąsiada? Student: Chyba sam jestem taką osobą


Co zrobić, gdy sąsiad zakłóca spokój w dzień? Mieszkańcy wciąż zgłaszają sąsiadkę
Jak przekazali mieszkańcy, sąsiadka od lat nęka innych i zakłóca spokój swoim zachowaniem.


Jesteśmy przez tą panią bezprawnie nagrywani. Ponadto zakłóca ciszę nocną, wyzywa przechodzące dzieci, niszczy klatkę schodową


- powiedział jeden z mieszkańców. Mężczyzna próbował zgłosić spraw do Zarządu Budynków Mieszkalnych, jednak dopiero po kilku próbach spółdzielnia zareagowała.


Do Zarządu Budynków Mieszkalnych wysłałem ponad 20 pism w tej sprawie. Nie traktowano nas początkowo poważnie. Złożyliśmy wniosek o monitoring na klatce. ZBM odmówił, ale większością przegłosowaliśmy montaż i ta kamera od maja jest. Są krzyki w nocy, muzyka i zachowania dziwne. Pani zdewastowała klatkę znosząc mebel z góry obijając i rysując ściany


- dodał. Koszt remontu klatki schodowej wyceniono wówczas na 16 tysięcy złotych. Inni lokatorzy również skarżą się na nieustanny hałas, głośne imprezy i krzyki w środku nocy. Wygląda na to, iż uporczywa sąsiadka doskonale zdaje sobie sprawę z problemu, jaki sprawia innym, jednak zamiast zmienić swoje zachowanie, robi im dodatkowo na przekór.


Ta pani z zemsty za zawiadomienia na policję, Straż Miejską oraz do ZBM składa donosy do różnych instytucji. Sąsiad miał wizyty z opieki społecznej, iż znęca się nad rodziną, a inna z kolei sąsiadka musiała się tłumaczyć z donosu do władz fundacji, w której pracuje, iż kradnie jedzenie i defrauduje pieniądze


- opowiadają sąsiedzi. Inni zauważyli, iż kobieta wraz z córką podkradają mieszkańcom pocztę z ich skrzynek, przez co wiele osób nie dostało ważnych listów i wezwań.


Gdzie zgłosić uciążliwych sąsiadów? Ratusz zaczyna działać
Dziennikarze Głosu Koszalińskiego próbowali skontaktować się z sąsiadką, jednak kobieta nie była zainteresowana rozmową. Udało się jednak dotrzeć do rzeczniczki koszalińskiego ratusza, Agnieszki Wykrzykowskiej.


Przedmiotowa sprawa jest delikatna i wymaga ponownego, transparentnego rozpoznania oraz wyjaśnienia. Zarząd Budynków Mieszkalnych oraz Wydział Gospodarki Komunalnej i Środowiska koszalińskiego Urzędu Miejskiego zbierają aktualnie informacje z różnych źródeł - począwszy od skarg przekazanych przez mieszkańców wspólnoty mieszkaniowej przy ul. Giełdowej, po materiały z Policji oraz Centrum Usług Społecznych. Dopiero ich analiza pozwoli na dogłębne poznanie tematu, jego wyjaśnienie i podjęcie ostatecznej decyzji w sprawie lokatorki


- wyjaśniła. Wygląda na to, iż mieszkańcom nie pozostaje teraz nic innego niż czekać na podjęcie konkretnych kroków przez służby i ZBM.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału