Szkoła chciała uczcić Dzień Różnorodności Płciowej. Do akcji wkroczyli rodzice. Biskup zachwycony tweetuje

gazeta.pl 4 godzin temu
Szkoła Podstawowa nr 22 we Wrocławiu chciała zorganizować Dzień Różnorodności Płciowej i Nieheteronormatywnej w ramach "Miesiąca różnorodności". Psycholog szkoły wymyśliła, by uczniowie przyszli przebrani za płeć przeciwną, aby dzieci mogły wczuć się w sytuację swoich rówieśników. Pomysł ten nie spodobał się jednak rodzicom.Szkolne wydarzenie miało odbywać się w ramach obchodów Europejskiego Miesiąca Różnorodności, który od kilku lat promuje i wspiera Urząd Miasta Wrocławia. O akcji w materiałach promocyjnych pisali następująco: "Miasto Wrocław było ważnym miejscem emancypacji kobiet i społeczności LGBT+". Do przedsięwzięcia, oprócz szkoły, dołączały różne instytucje, takie jak np. Miejska Biblioteka Publiczna im. Różewicza, która np. wystawiła "Regał Różnorodności" z literaturą feministyczną i queerową.
REKLAMA


Zobacz wideo


Aga i Karolina z Love Never Lies przez 2 lata ukrywały związek. "Przed rodziną, znajomymi, w pracy, wszędzie" [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]


Psycholog kazała przebrać się dzieciom za płeć przeciwną. "To jak wejść w czyjeś buty"Dzień Różnorodności Płciowej i Nieheteronormatywnej, jak podaje Wrocławski Gość Niedzielny, wywołał oburzenie wśród rodziców. Najwięcej kontrowersji wzbudził pomysł psycholożki, która chciała, aby dzieci przebrały się tego dnia za płeć przeciwną. Argumentem uzasadniającym takie działania miała być przede wszystkim dobra zabawa, a przy okazji solidaryzowanie się z koleżanką i kolegą, w myśl zasady "wejść w czyjeś buty".Jak się okazje, idea miała także nie spodobać się samym dzieciom, które wyraziły swój sprzeciw i poskarżyły się rodzicom. - Mówimy tu o dzieciach do lat 15. Dyrektor nie rozumie, iż jakiekolwiek nakłanianie ich przez psychologa szkolnego - a ten zawód jest zawodem społecznego zaufania - do zachowań transwestycznych lub fetyszystycznych może choćby stanowić przestępstwo w świetle polskiego prawa. Tego typu działania nie są objęte programem nauczania ani nie mieszczą się w ramach statutu szkoły. Co więcej - według mnie, są poważnym naruszeniem etyki zawodowej i mogłyby stanowić przestępstwo w świetle polskiego prawa karnego, zwłaszcza jeżeli celem lub skutkiem byłoby deprawowanie małoletniej osoby - przekazał jeden z rodziców w rozmowie z Wrocławskim Gościem Niedzielnym, którego dziecko uczęszcza do Szkoły Podstawowej nr 22, a inny dodał:Takie działania psychologa szkolnego mogą być interpretowane jako wykorzystywanie, deprawowanie lub narażanie dziecka na szkodę i są niezgodne z tzw. Ustawą Kamilka oraz z innymi przepisami prawa karnego i etyki zawodowej.Kościół neguje akcję. "Stanęli w obronie niezwykle ważnego prawa"Głos w tej sprawie zabrał także biskup, który skierował kilka słów wdzięczności do matek i ojców za działanie na rzecz "wychowania dzieci". Z jego słów można wywnioskować, iż Kościół od początku był przeciwny takiej inicjatywie.


"Dziękuje rodzicom, którzy we wrocławskiej podstawówce, wobec kontrowersyjnej inicjatywy, stanęli w obronie niezwykle ważnego prawa do wychowania dzieci zgodnie ze swoim światopoglądem i wartościami. Składam im wyrazy uznania oraz zapewniam o wsparciu i modlitwie" - napisał kapłan we wpisie. Psycholożka: Nikt z uczniów nie jest zobowiązany do wzięcia udziału w akcji. To jest dobrowolneKadra pedagogiczna postanowiła działać i wystosowała dzięki platformy Librus wiadomość do rodziców, iż akcja już nie jest obowiązkowa, ale dobrowolna. Rodziców nie przekonywały argumenty, iż w szkole jest wielu uczniów, którzy niejednokrotnie na co dzień mierzą się z hejtem, a szkoła chce natomiast uczyć tolerancji do odmienności. "Niestety w pojedynczych przypadkach zostało to bardzo opacznie i tendencyjnie zinterpretowane, wyrażając oburzenie, niechęć i agresję. Nikogo nie zachęcamy tą akcją do propagowania osób o odmiennej orientacji, ale do akceptowania niezaprzeczalnego faktu, iż takie osoby żyją wśród nas. Nikt z uczniów nie jest zobowiązany do wzięcia udziału w akcji, jest to absolutnie dobrowolne, mając na względzie różnice w światopoglądach oraz wzajemny szacunek. Szanujemy osobiste decyzje" - tłumaczyły psycholożki. Dzień Różnorodności Płciowej i Nieheteronormatywnej został odwołanyOdezwaliśmy się do szkoły wrocławskiej szkoły z pytaniami, dlaczego odwołali wydarzenie oraz czemu zmienili ich charakter z obowiązkowej na dobrowolną, a także czy akcja zostanie przeprowadzona w innym terminie. jeżeli otrzymamy odpowiedź, zaktualizujemy tekst.


Z medialnych doniesień wiadomo jednak, iż Dzień Różnorodności Płciowej i Nieheteronormatywnej został odwołany. To, czy wydarzy się jeszcze w tym roku szkolnym, ustalą rodzice wraz z dyrektorem i kadrą pedagogiczną.
Idź do oryginalnego materiału