Szokujące lekcje historii | Dziewczynka z granatami

polityka.pl 4 lat temu
Zdjęcie: Wojciech Nekanda Trepka / Agencja Gazeta


Lekcje patriotyzmu z wykorzystaniem replik broni co i rusz realizowane są w całym kraju. Na Lilce, siedmiolatce, szczególne wrażenie zrobiły granaty. Przynieśli je panowie, którzy przyszli na „warsztaty historyczne” do drugiej klasy w warszawskiej szkole społecznej. – Z dużym przejęciem córka opowiadała też o pokazie karabinów – opowiada Magdalena, matka Lilki, która od niej dowiedziała się o przebiegu zajęć. Po relacji małej Magdalena weszła na fejsbukową stronę fundacji, która prowadziła warsztaty. Znalazła zdjęcia dzieci z ich klasy, na których widać było, jak mierzą hełmy, przyglądają się pistoletom i kilkunastocentymetrowym nożom myśliwskim rozłożonym na szkolnych stolikach.

Wychowawczyni, poproszona o wyjaśnienia, odpowiedziała Magdalenie, iż uzbrojenie było jednym z kilku elementów „prezentacji z okazji odzyskania niepodległości”, obok międzywojennych banknotów czy informacji o tym, jak odlewano ołowiane żołnierzyki. – Całość kosztowała jedyne 7 zł od dziecka – kontynuuje Magdalena. Dodaje, iż rodzice nie wyrażali na zajęcia osobnej zgody, uznano je za jedne ze standardowych spotkań organizowanych co jakiś czas, by urozmaicić dzieciakom szkolną rutynę.

A co mieli pokazać?

Bez echa być może przeszłyby też podobne spotkania w ramach „Lekcji patriotyzmu” w przedszkolu w Bielsku-Białej i w prywatnym żłobku w Toruniu. Tak się jednak złożyło, iż zdjęcia z tych wizyt zamieścił na swoim profilu obserwowany przez ponad 200 tys. osób Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

Na fotografiach z Bielska-Białej przedszkolaki mierzą w rączkach granaty i stoją na baczność wokół karabinów i strzelb ułożonych w ich kierunku lufami. Na zdjęciach z toruńskiego żłobka maluch oparty na pluszowej dżdżownicy obejmuje paluszkami bagnet, a jego koledzy wyrywają sobie karabin.

Idź do oryginalnego materiału