REKLAMA
Zakaz prac domowych, ale nie absurdówZadania domowe to temat, który wciąż budzi wiele emocji, a dyskusje o nich zataczają coraz szersze kręgi. Zgodnie z nowymi przepisami, nauczyciel w klasach I-III szkoły podstawowej ma nie zadawać prac domowych praktyczno-technicznych oraz pisemnych prac domowych, jednak w praktyce bywa różnie. Nauczyciele często zadają prace domowe dla chętnych, a jak się okazuje, uczniowie chętnie je rozwiązują. Najwięcej uśmiechu przynoszą jednak prace domowe, w których można pobudzić fantazję. Uczniowie je uwielbiają, czego dowodem są ich odważne odpowiedzi.
Zobacz wideo
Dostał do zrobienia zadanie z polskiego. Wszyscy patrzą na rozwiązanieUczniowie z reguły nigdy nie lubili prac domowych, bo po powrocie ze szkoły do domu nie dość, iż byli zmęczeni, to także nie mieli najmniejszej ochoty do siadania do książek. Wielu jednak traktowało je jako okazję do potwierdzenia swoich kompetencji lub możliwość przygotowania się do sprawdzianów lub kartkówek. Było też grono uczniów, którzy od zawsze traktowali je z przymrużeniem oka. Często w ogóle ich nie rozwiązywali lub dzięki nim mogli zwrócić na siebie uwagę. Dowodem tego może być praca domowa pewnego ucznia, którą opublikowano w facebookowym wpisie na profilu Słownik polsko. Uczeń miał ułożyć pytanie do zadania i je rozwiązać. Zadanie wzbudziło wiele emocji. "Za moich czasów..."Pod wpisem pojawiło się sporo komentarzy. Większość internautów uznała, iż zadanie jej poprawnie wykonane, a emocje budzić może jedynie nietypowo sformułowane zadanie, które nie uczy dziecka myślenia, a kombinowania. Niektórzy wysunęli pewne wnioski i zaznaczyli, iż brakuje tu precyzji. Byli też tacy, którzy skrytykowali system edukacji i przyznali, iż kiedyś uczeń dostał zadanie i je rozwiązywał, a teraz sam musi głowić się i pisać pytanie do zadania, co jest zwyczajnie dziwne. "Za moich czasów nie kazali nigdy samemu tworzyć problem i go później rozwiązywać. Zadania były zestawie zadań gotowe. Lepiej nie tworzyć sztucznych problemów"; "Geniusz"; "Dobre, uznał to polecenie, jako brak wystarczających danych"; "Materiał na naukowca" - czytamy pod wpisem. Czy myślicie, iż nauczyciel postawiłaby dziecku jedynkę za tak rozwiązane zadanie? W gruncie rzeczy praca domowa została odrobiona, jedynie treść może wzbudzić kontrowersje.
Uczniowie przez nadmiar obowiązków nie mają czasu w odpoczynek i realizację pasjiUczniowie są przeładowani obowiązkami. Pracują na dobre oceny z klasówek, na czerwone paski, wysokie średnie i uznanie rodziców. Od czasów przedszkola zakorzenione mają zarówno w placówkach edukacyjnych, jak i w domu, iż muszą rywalizować między sobą, aby zasłużyć na miłość czy szacunek dorosłych. To prosta droga problemów ze zdrowiem psychicznym w młodym wieku.Poczucie przeciążenia, napięcie i wyczerpanie. Podstawowe uczucie w codzienności naszych dzieci zabarwione jest koniecznością życia, z tym iż nigdy tak naprawdę nie dadzą rady sprostać wszystkim wymaganiom. A to jeden z warunków wstępnych wypalenia- pisze w książce "Wypalone dzieci. O presji osiągnięć i pogoni za sukcesem" berliński psychiatra, profesor Michael Schulte-Markwort. Ekspert zaprzecza tym samym, iż żeby się wypalić, nie trzeba być dorosłym, przepracować kilka lat i się przemęczyć.