Tak nauczyłam czytać swoje dziecko. Bez przymusu i bez wysiłku. Potrzeba jednego

gazeta.pl 12 godzin temu
Zmuszanie do czegoś przeważnie odnosi odwrotny skutek. Nie inaczej jest w przypadku nauki czytania. Im bardziej naciskamy na dziecko, tym mocniej się ono buntuje i stawia opór, a czytanie staje się dla niego znienawidzoną czynnością. Ale jest sposób, by tego uniknąć. Wystarczy tylko odrobinę zmienić nastawienie...
Co zrobiłam, żeby nauczyć dziecko czytać? Nic. Po prostu nie przeszkadzałam. Dałam mu przestrzeń, do tego, aby poznawanie liter, łączenie ich w sylaby, aż w końcu samo czytanie stało się niezwykłą przygodą. Bez przymusu, bez wysiłku, w naturalny sposób. Ale zacznijmy od początku!

REKLAMA





Gotowość to klucz do sukcesu w nauce czytania!
w tej chwili w kwestii wychowania dzieci wiele uwagi poświęca się "gotowości". I tak mówi się, iż dziecko musi wykazać gotowość np. do odpieluchowania, czyli być fizjologicznie i psychicznie przygotowane do korzystania z toalety, a gdy jest starsze - gotowość szkolną, która umożliwia mu wejście w nowe środowisko. Nie inaczej jest z czytaniem. Dziecko musi wykazać się chęcią w tym zakresie. Jak się ona będzie objawiała? Poprzez zainteresowanie kształtami, literami, a także pytaniami o to co jest napisane, np. na billboardach, w gazetach etc. To powinien być dla nas sygnał, iż warto postawić pierwsze kroki na drodze do czytania.
Nauka czytania. Co zrobić, aby dziecku pomóc i go nie zniechęcić?
Nie ma złotej rady, która pasowałaby do każdego przypadku. Proces nauki czytania przebiega u każdego inaczej. Dzieci mają różne predyspozycje, zainteresowania, a co za tym idzie, czytanie może im sprawiać większą lub mniejszą frajdę. Nie zmienia to faktu, iż jest to czynność, którą prędzej czy później muszą opanować, bo trudno wyobrazić sobie codzienne funkcjonowanie bez niej. Jest jednak wiele sposobów, które proces nauki mogą usprawnić czy uatrakcyjnić, tak by dziecko traktowało go nie jako naukę sensu stricto, ale właśnie jako zabawę.
Sprawdzonym sposobem, aby uzyskać ten efekt, jest skorzystanie z atrakcyjnych książek, które wspomagają naukę liter, sylab i wreszcie czytania. Co przychodzi mi na myśl w pierwszej chwili? Oczywiście ELEMENTARZ! Chyba większość z nas pamięta kultowy elementarz Falskiego, z którego większość z nas dowiedziała się, iż Ala ma kota. Dziś na rynku mamy znacznie większy wybór. Najciekawsze publikacje, po które warto sięgnąć na tym etapie to:

"Ala ma kota. Naturalna nauka czytania" aut. M. Swędrowska, wyd. Papilon - to publikacja, w której autorka, pedagożka i propagatorka czytania wrażeniowego, opiera się na nowozelandzkiej metodzie nauki czytania "w której najważniejsza jest umiejętność komunikowania się z innymi (...) a nie czytanie dla samej nauki czytania".






Nowoczesne elementarze to doskonałe wsparcie w nauce czytania.archiwum własne, M. Wołoszyn










Elementarze to często pierwsze książki, po które sięgamy gdy rozpoczynamy naukę czytania.archiwum własne, M. Wołoszyn



"Czytam metodą sylabową. Elementarz i ćwiczenia" z serii Książkożercy, wyd. Wilga - to starannie przygotowana publikacja z mnóstwem ćwiczeń, pobudzających dziecko do poznawania liter, sylab, a w konsekwencji czytania. Zarówno elementarz jak i ćwiczenia zawierają treści podzielone na 3 poziomy trudności, w zależności od zaawansowania dziecka.






Podział tekstu na wyraźne sylaby, może być pomocny na początku czytania.archiwum własne, M. Wołoszyn







Wyraźny podział na sylaby jest pomocny na początku nauki czytania.archiwum własne, M. Wołoszyn



"Nauka czytania", aut. A. Łubkowska, wyd. Nasza Księgarnia - to interesująca propozycja zarówno dla początkujących, jak i dla tych, którzy już zaczęli naukę czytania, ale sprawia im ona kłopoty. Elementarz podzielony jest na trzy części: nauka liter, sylab i czytanie całych słów. Każda z nich opatrzona jest komentarzem i wskazówkami dla dziecka i rodzica, które pomagają rozluźnić się i skoncentrować na zadaniu. Dodatkowym smaczkiem jest grafika: jeżeli Twoje dziecko lubiło serię o Puciu, to czeka go tu miła niespodzianka, gdyż warstwa graficzna stanowi mocne nawiązanie do tego cyklu.






Nauka czytania nie zawsze idzie gładko. Czasem wymaga więcej wsparcia.archiwum własne, M. Wołoszyn










Nauka czytania nie zawsze idzie gładko. Czasem wymaga więcej wsparcia.archiwum własne, M. Wołoszyn


Znamy litery, głoski sylaby, ale czytanie wciąż "nie idzie"!
To zupełnie normalne, iż proces nauki czytania nie zawsze idzie "jak po maśle". Czytanie jest czynnością, która wymaga od dziecka pełnego zaangażowania, koncentracji i skupienia. Dlatego przystępując do nauki, warto nie tylko zadbać o odpowiednie czytanki, ale także warunki, w których będziemy je rozszyfrowywać. Dziecko musi mieć szansę, by się wyciszyć i pracować w swoim tempie.
jeżeli opanowaliśmy już znajomość liter, głosek, sylab i udaje się rozszyfrować pierwsze, proste słowa, to jest to moment, kiedy musimy dziecko wciągnąć w świat opowieści, które sprawią, iż będzie ono chciało dalej szlifować tę umiejętność. Pomocne w tym okazać się mogą książki, których treść dopasowana będzie do zainteresowań dziecka, a jednocześnie na tyle prosta, iż nie zniechęci do jej samodzielnego poznania. Oto lista najciekawszych serii, po które warto sięgnąć, by ułatwić dziecku początki czytania.




"CZYTAM SOBIE", wyd. Harper Kids - to jedna z najpopularniejszych serii do nauki czytania na rynku. Niewielkie książeczki, które można ze sobą wszędzie zabrać, podzielone są na trzy poziomy, z których każdy dostosowany jest do rozwijających się możliwości dziecka. Tytułów mamy tu całą masę, tak iż każdy znajdzie interesującą dla siebie opowieść. Kolorowe ilustracje, proste teksty od najlepszych polskich autorów - to znak rozpoznawczy tego cyklu.






'Czytam sobie' to jedna z najpopularniejszych serii do nauki czytania.archiwum własne, M. Wołoszyn



"To się czyta", wyd. Dwukropek - ta seria przeznaczona jest dla dzieciaków, które mają już pewne postępy w czytaniu na swoim koncie. Dotąd pojawiło się na rynku 6 tytułów, z których każdy stanowi nieco dłuższą historię. Autorzy zadbali, aby od strony graficznej książki były przyjazne dla dzieciaków na etapie nauki samodzielnego czytania. Ale to nie wszystko. Sekretem sukcesu tej serii są przede wszystkim historie: takie, które trafiają do dzieci i sprawiają, iż chcą one poznać je do końca.






'To się czyta' to seria do nauki czytania, z której sprzedaży 1% dochodu trafia do Fundacji Powszechnego Czytania.archiwum własne, M. Wołoszyn



Książkożercy: seria opowieści oraz "Moja pierwsza książka do czytania"- to kolejna odsłona wspomnianej już serii; po elementarzu, otrzymujemy tu stale rozrastającą się serię krótkich opowieści podzielonych na poziomy, a także pierwszą "poważną" książkę, w które ponownie znajdziemy opowiadania ułożone według zasady od najprostszego do najtrudniejszego, gdzie każde zakończone jest listą pytań, pozwalających sprawdzić rozumienie i zapamiętywanie tekstu. Zarówno pojedyncze książeczki jak i "Moja pierwsza książka..." wyróżniają się pięknymi ilustracjami, ale przede wszystkim ciekawymi, wciągającymi historiami, które bawią i uczą.






'Książkożercy' to rozbudowana seria edukacyjna, która obejmuje interesujące propozycje - elementarze, zeszyty ćwiczeń, krótkie opowiadania, etc.archiwum własne, M. Wołoszyn


Moje dziecko potrafi czytać, ale nie chce tego robić
To kolejny częsty problem, z którym zmagają się rodzice. I aby z nim walczyć, nie wystarczy obligatoryjnie "nakazać" dziecku czytanie, bo to może przynieść odwrotny skutek. Warto skupić się na tym, aby znaleźć przyczynę tego stanu. A tą najczęściej jest nieodpowiednio dobrana lektura. Najodpowiedniejsze będą opowieści, które dziecko zainteresują, z którymi będzie mogło się utożsamiać, gdzie bohaterowie są tacy jak ono same. A przy tym wszystkim książki te muszą ułatwiać sam proces czytania - posiadać dużą, wyraźną czcionkę, niewielką ilość tekstu na stronie, ilustracje, które przyciągają wzrok. Znalazłam dla Was 5 tytułów od wydawnictwa Zielona Sowa, które idealnie wpisują się w te wymagania!




"Szkoła Trzęsiportków" aut. P. Butchart
"Jagoda i tajemnica zaginionych mioteł" aut. W. Michońska
"Smocze dziewczyny" aut. M. Mara
"Gucio na tropie zaginionej świnki morskiej" aut. M. Kur
"Akademia tańca" aut. A. Cholewińska - Szkolik






Dobór odpowiednich historii może zachęcić dziecko do nauki czytania.archiwum własne, M. Wołoszyn







Dobór odpowiednich historii może zachęcić dziecko do nauki czytania.archiwum własne, M. Wołoszyn







Dobór odpowiednich historii może zachęcić dziecko do nauki czytania.archiwum własne, M. Wołoszyn




Nauka czytania to proces, który ma swoje etapy. Nie da się ich pominąć, przyspieszyć ani "obejść". Każde dziecko musi mieć szansę na zdobywanie tej umiejętności we własnym tempie, bez presji i stresu. Tylko wtedy będzie czerpało euforia z czytania i jest szansa, iż zakocha się w książkach.




A jak Wam udało się poradzić sobie z nauką czytania Waszych dzieci? To była bułka z masłem, czy raczej żmudny proces? Co Wam w tym pomogło? Macie sprawdzone sposoby? Podzielcie się swoimi doświadczeniami. Na Wasze maile czekamy pod adresem: malgorzata.woloszyn@grupagazeta.pl
Idź do oryginalnego materiału